Od jakiegoś czasu dosyć regularnie używam tej odżywki. Zakupiłam ją w Biedronce (12 zł), gdzie jest dostępna sezonowo. Dziś widziałam ją w Lidlowej gazetce za 10 zł. Ciekawostką jest to, że ma identyczny skład jak podobny produkt firmy Eveline (17 zł). Przypuszczam, że jest to ten sam producent tylko pod dwoma innymi nazwami. :)
Ostatnio w trakcie luźnych komentarzy na moim facebookowym profilu, jedna z dziewczyn stwierdziła, że dbanie o włosy wymaga dużo chęci, czasu i pieniędzy. O ile z pierwszym się zgodzę, tak pozostałe dwie kwestie są dyskusyjne. Wychodzę założenia, że wystarczy mieć dobry szampon, dwie maski/odżywki (jedna z silikonami druga bez) i do tego dobre serum zabezpieczające końcówki.
Od zawsze powtarzam, że to w prostocie tkwi siła. Zwłaszcza jeżeli chodzi o pielęgnację włosów czy twarzy. Lubię kosmetyki, które zawierają niewiele składników, ale takich i tak dobranych, że dają pożądany efekt. Jeżeli szukasz tego typu maski do włosów, która dodatkowo kosztuje 5 zł to polecam Isanę Oil Care. :)
Ostatnio wspominałam Wam o rosyjskim mędrcu Aleksieju Wasiliewiczu Trehlebovie, który wygłosił swoją teorię na temat tego, że włosy na głowie człowieka są źródłem siły. Według niego moc ta polega na tym, że im włosy są dłuższe tym mamy większą łączność z bogami, którzy dają nam energię do rozpoczynania i dokańczania zamierzonych działań.