Maska do włosów zniszczonych i farbowanych ANI-AGE Organique

Maska Organique ANI-AGE była moją jedną z pierwszych włosomaniaczych miłości ;) Mniej więcej dwa lata temu, kiedy zaczynałam przygodę ze świadomą pielęgnacją włosów, był spory bum na tę maskę. Pomimo wysokiej ceny, maska wylądowała u mnie na półce. Nie żałowałam zakupu, byłam w niej zakochana! Teraz, po ponad dwóch latach romansów z wieloma produktami do włosów, postanowiłam powrócić do Organique ANI-AGE.

Opinia Kokoszki:

Podstawowym minusem maski jest jej cena. Uważam, że 40 zł bez grosza to jednak lekka przesada, zwłaszcza, że dostajemy tylko 150 ml produktu. Plusem natomiast jest niesamowita wydajność, która poniekąd rekompensuje cenę oraz pojemność :) Kiedyś, gdy miałam włosy trzy razy krótsze, niesięgające nawet biustu, maska starczyła mi na jakieś 3-4 miesiące! Nie pamiętam dokładnie, ale używałam jej bardzo długo. Stosowałam ją wtedy co 3-4 mycie.
Teraz kiedy mam włosy dłuższe niż do pasa, Organique nie jest już tak bardzo wydajna ;) Jednak po miesiącu używania, zostało mi jeszcze ponad połowę pudełeczka. Maskę stosuję oczywiście na przemian z innymi produktami, nakładam ją co czwarte mycie.

Maska ANI-AGE Organique

Maska ANI-AGE Organique ma świetne działanie, przede wszystkim ładnie wygładza włosy, dobrze nabłyszcza. Najlepiej sprawdza się trzymana na włosach dłużej niż 10 minut, około 15-20. Po zmyciu włosy wydają się być grubsze w dotyku, takie mięsiste, nawilżone. Maska nie obciąża włosów, ale jednocześnie dobrze je dociąża, dzięki czemu są zdyscyplinowane i dobrze się układają, rozczesują. Co tu dużo mówić, maska jest po prostu bardzo dobra.

Z pewnością polubią ją miłośniczki olejów; arganowego i z pestek winogron, ponieważ oba znajdziemy dosyć wysoko w składzie. Z ciekawych składników, mamy w masce także puder perłowy i naturalną sól morską, które mogą ograniczać przetłuszczanie, ale nie tylko... Więcej informacji o składnikach, w dokładniejszej analizie składu na dole wpisu.

Maska ANI-AGE Organique

Maska ma bardzo gęstą i treściwą konsystencję. Lubię takie produkty, ponieważ dobrze rozprowadzają się je na włosach.
No i rzecz o której, nie można nie wspomnieć to cudowny zapach winogron. Przypuszczam, że nie jest on uzyskany w sposób naturalny, ponieważ olej z pestek winogron tak nie pachnie... Na końcu składu mamy niestety sztuczne kompozycje zapachowe, które za tą bajeczną woń są odpowiedzialne :) Pomimo to zapach jest genialny, utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia. Po nałożeniu maski, cała łazienka pachnie winogronkiem :)

Dla mnie dodatkowym plusem jest bardzo ładne opakowanie, takie dosyć ekskluzywne, zresztą jak większość produktów Organique. Dzięki fajnemu designowi, nie powstydziłabym się dać komuś taką maskę na prezent.

Maska ANI-AGE Organique

Opis producenta:

Intensywnie regenerująca maska do włosów o bogatym składzie i pięknym zapachu. Oparta została na innowacyjnej formule i wyjątkowych składnikach aktywnych - naturalnym jedwabiu, odmładzającym wyciągu z perły i regenerujących olejach: arganowym i winogronowym. Polecana w szczególności dla włosów farbowanych i zniszczonych zabiegami fryzjerskimi. Wzmacnia cebulki i odbudowuje łodygę włosa, nie powodując ich przeciążenia. Dostarcza włosom witalności i blasku, zabezpieczając je przed promieniami UV, przesuszeniem i utratą koloru.