Po opinii na jednym z włosowych blogów skusiłam się na oczyszczający szampon Joanna z serii hipoalergicznej. Skład wskazuje na to, że szampon jest typowym „zdzierakiem” i tak faktycznie jest.
Ostatnio dostałam od jednej z Was pytanie jakiego szamponu najczęściej używam, ponieważ ciężko jest kupić taki bez silikonów, mocnych detergentów, alkoholu czy innych nieciekawych substancji.
Rok temu używałam maskę Wax NaturClassic Pilomax do włosów ciemnych, do której była dodana próbka szamponu Pure Wax. Próbka starczyła tylko na jeden raz, ale produkt od razu przypadł mi do gustu.
Z dużą przyjemnością wróciłam do aloesowego szamponu Equilibra! :) Ponieważ był to jeden z pierwszych szamponów, który towarzyszył mi na początku mojej włosomaniaczej drogi. :) Teraz ma zmieniony skład (moim zdaniem na lepsze). :)
Produkt którego recenzją chciałam się dziś z Wami podzielić jest jak na mnie dosyć nietypowy. :) Na co dzień nie używam szamponów z takim składem jak Rain Dance Artego, ale muszę przyznać, że kosmetyk mega pozytywnie mnie zaskoczył!
Szampon Biolaven to całkiem przyjemny kosmetyk o dobrym składzie i pięknym, naturalnym lawendowym zapachu. Jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził? ;)
Mniej więcej miesiąc temu dostałam do testów szampon do włosów kozie mleko naszej rodzimej i dobrze chyba wszystkim znanej marki Biały Jeleń. Jeżeli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził to zapraszam do wpisu. :)
Szampon Urtekram kupiłam całkiem przypadkiem. Kończył mi się szampon i poszłam do swojego ulubionego sklepiku zielarskiego z nadzieją, że uda mi się nabyć coś dobrego. Akurat tego dnia w asortymencie nie było nic nadzwyczajnego, a w oko jedynie wpadł mi ten szampon.
Szampon o bardzo delikatnym składzie i ciekawych substancjach odżywczych. Idealny do częstego stosowania. Kupiłam go zachęcona odlewką, którą dostałam na dermokonsultacji Sylveco.