Ethylhexylglycerin - konserwant pochodzenia naturalnego, humektant, działanie nawilżające.
Kosmetyki Jantar firmy Farmona dobrze mi się kojarzą ze względu na legendarną wcierkę Jantar, która dawała u mnie fajne efekty w przyroście włosów. :) Dlatego, gdy zobaczyłam, że istnieją maski Jantar to od razu kupiłam dwa rodzaje, które istnieją; zakwaszającą o której napiszę dziś kilka słów oraz duo-maskę do stosowania metodą OMO.
Trafienie na dobry spray chroniący przed słońcem nie jest prostą sprawą. Chodzi o to, żeby kosmetyk tego typu chronił odpowiednio włosy przed promieniowaniem UV, wiatrem i innymi szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, ale również nie obciążał pasm… Do tej pory jedyny kosmetyk tego typu, który się u mnie sprawdził pod każdym względem to Save My Hair Montibello. Toteż wzięłam go w tym roku na wakacje.
Peeling skóry głowy jest dla mnie bardzo ważnym elementem pielęgnacji włosów. Mój skalp dosyć szybko się przetłuszcza i łapie wszelkie zanieczyszczenia. A z racji tego, że noszę długie włosy, a są one niskoporowate, proste, lejące, ciężkie to szybko stają się oklapnięte i bez objętości. Jednym ze sposobów na to, żeby ograniczyć te „dolegliwości” jest stosowanie regularnych peelingów skóry głowy.
Nie jestem fanką nakładania masek i odżywek na skórę głowy, ale ta prowansalska maska ma taki skład, że grzechem byłoby aplikowanie jej tylko na pasma na długości z pominięciem skalpu. :)
Lawendowe pola w Prowansji to miejsce, które bardzo chciałabym kiedyś zobaczyć, dlatego też opakowanie i nazwa kosmetyku przykuły moją uwagę. :)