Benzoic Acid - kwas benzoesowy, substancja konserwująca, uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu.
Bardzo lubię i cenię sobie firmę Fitokosmetik, głównie za szampony do włosów, których na przestrzeni lat przetestowałam sporo i je Wam polecam. Ze względu na składy, działanie i mega niskie ceny. :) Pierwszy raz zdarzyło mi się użyć z tej firmy coś innego niż szampon, jest to balsam do włosów z czarną glinką.
Na samym początku chciałam wyrazić ogromną wdzięczność, że w tych przykrych, covidowych czasach udało mi się w tym roku pojechać na wakacje! Ja swoje podróże organizuje zawsze sama, w życiu nigdzie nie byłam z biurem podróży. Przepraszam, dwa razy byłam na Chorwacji, na studenckim wyjeździe, ale to też nie było biuro. Nie ważne. Wiem, że wiele osób miało odwołane wakacje/wycieczki przez biura podróży. :( Dlatego tu miałam tę przewagę, że nie miał mi kto czego odwołać, no chyba, że Ryanair lot… Na szczęście tak się nie stało.
Firma Le Cafe de Beaute to moje stosunkowo nowe odkrycie kosmetyczne. Zaczęło się od fajnych masek do włosów, teraz przetestowałam szampony (rewelacyjne), używam też pięknie pachnące i niewysuszające skóry żele do mycia, a teraz nawet żelowy tonik do twarzy, krem do rąk oraz krem do stóp. :) Wszystkie dotychczasowe produkty tej marki spełniły moje oczekiwania, ale dziś chciałam Wam powiedzieć dosłownie kilka słów o dwóch szamponach, które używałam przez kilka ostatnich miesięcy.
Niedawno odkryłam markę Le Cafe de Beaute i chyba stanie się ona jedną z moich najbardziej ulubionych firm produkujących naturalne kosmetyki, zaraz obok Ecolabu i Fitokosmetiku. :)