- czyli kit pszczeli, to mieszanina żywicy drzew i krzewów oraz wydzielin gruczołów pszczelich. Młode pączki drzew pokryte są balsamem chroniącym je przed bakteriami, roztoczami, grzybami i owadami. Pszczoły używają propolisu również do wypełniania wszelkich nieszczelności i otworów w ulu. Cienką warstwą propolisu pokrywane są jego wewnętrzne ścianki. Propolis stanowi także naturalną barierę broniącą pszczoły przed inwazją drobnoustrojów.
Działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i przyśpiesza gojenie ran. Bogaty w związki fenolowe, flawonoidy, olejki eteryczne, substancje lipidowo - woskowe, biopierwiastki, witaminy ( A,C, D, E, B6, B5), enzymy, wykazuje dużą aktywność regeneracyjną, łagodzi podrażnienia, przyspiesza odnowę naskórka. Ekstrakty z propolisu wykazują głównie działanie znieczulające, antyutleniające i regenerujące. Są wstanie odnowić uszkodzoną skórę, działają przeciwtrądzikowo, zapobiegają nadmiernemu przetłuszczaniu się skóry. Propolis znajduje zastosowanie także w kremach, głównie przeciwzmarszczkowych, mleczkach do ciała, mydłach. Mydło na bazie propolisu polecane jest do pielęgnacji skóry skłonnej do infekcji bakteryjnych i grzybiczych. Szampon z propolisem stosuje się szczególnie przy problemach dermatologicznych skóry głowy, takich jak łojotok czy łupież. Kremy z dodatkiem kitu pszczelego wykazują działanie odnawiające i regenerujące skórę.
Chciałam Wam dziś przedstawić bardzo fajną pod względem działania i składu odżywkę za którą zapłaciłam 3 zł. :) Normalna cena to około 15 zł.
Udało mi się dorwać ją w takiej cenie w outlecie w jednym ze sklepów internetowych, gdzie wyprzedawane są kosmetyki, którym kończy się termin przydatności za kilka miesięcy. :) Więcej info uzyskacie tutaj: Kosmetyki za grosze - czyli jak się obkupiłam za 50 złotych?