W końcu natrafiłam na krem, który spełnia moje oczekiwania :) Ten kremik o niepozornej nazwie i mało zachęcającym opakowaniu, ma naprawdę fajny skład, świetnie nawilża, bardzo dobrze się sprawdza na mojej mieszanej cerze.
Testuję tę odżywkę praktycznie od miesiąca, więc mogę o niej powiedzieć kilka słów. Jest to produkt co do którego mam mieszane uczucia i nie umiem jednoznacznie określić czy mi pasuje czy nie...
Po raz kolejny przekonałam się, że len to jedna z najcenniejszych roślin jakie matka natura stworzyła dla włosomaniaczek :) Te malutkie ziarenka bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe potrafią zdziałać cuda. Maska Kallos Color z olejem lnianym utwierdziła mnie w tym przeświadczeniu jeszcze bardziej.
Wiele włosomaniaczek i fanek nowości kosmetycznych przetestowało już zabieg laminowania od Marionu. W końcu padło na mnie, uległam, kupiłam i dziś użyłam po raz pierwszy :)
Ostatnio pokazywałam żel do mycia twarzy z tej serii, który bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Chciałam też napisać kilka słów o toniku do cery tłustej z Fitomedu.
Niedawno, przez przypadek, będąc w moim ulubionym małym sklepiku zielarskim odkryłam firmę Fitomed. Gdy zobaczyłam składy tych kosmetyków to od razu wiedziałam, że to coś dla mnie.
Kolejna świetna maski z firmy Bioetika. Brązową wersję testuję od niedawna, do tej pory zachwycałam się tylko jej niebieską siostrą Bioetika Natural I.
Chciałam napisać kilka słów o tym toniku, ponieważ ma ciekawy skład i złagodził mi trochę wypryski w okolicy brody. Myślę, że warto przyjrzeć się temu produktowi. Ja stosowałam go wraz z żelem do mycia twarzy z tej serii. Efekty były zadowalające.