Linalool - linalol, składnik kompozycji zapachowych, imituje zapach konwalii, potencjalny alergen.
Kilka lat temu zachwycałam się na blogu ampułkami Chronos Montibello, a dziś przychodzę do Was z recenzją bliskiego kuzyna tego cudeńka czyli ampułkami Cryo Activ Montibello.
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez porządnego olejku/serum do włosów. Jest to produkt na którym nie powinnyśmy szczędzić pieniędzy, ponieważ jest on domknięciem pielęgnacji. Pełni rolę zabezpieczenia włosa czy to przed nawiewam suszarki czy potem urazami mechanicznymi na które jesteśmy narażone „użytkując” włosy. :) Domyka łuskę, wygładza, ułatwia rozczesanie i jest po prostu swoistą kropką nad i.
Czaiłam się na tę wcierkę od dłuższego czasu. Moją uwagę przykuły pozytywne opinie i ciekawy, bezalkoholowy skład. Jak wiecie unikam kosmetyków z alkoholem w składzie, wyjątkiem od tej reguły są tylko wcierki. Zauważyłam, że te na bazie alkoholu są u mnie skuteczniejsze. Alkohol jest tak jakby nośnikiem substancji aktywnych we wcierce ponieważ rozpuszcza/aktywuje je. Rozgrzewa również skórę, dzięki czemu dobre składniki (które mają przyspieszyć przyrost lub ograniczyć wypadanie) lepiej wchłaniają się.
Jakiś czas temu skusiłam się na maskę Cien w Lidlu. Przy zakupie dwóch masek wychodziło około 5 zł za jeden produkt, więc wzięłam Oil Care o której dziś dla Was piszę oraz Keratin, ale o niej innym razem.
Do napisania recenzji zmotywował mnie fakt, że od jutra (27.10.21r.) będą znowu w promocji; pięć złoty z hakiem za sztukę. A ponieważ są to naprawdę genialne maski, które dają na moich włosach efekt WOW, to postanowiłam Wam je polecić. :)
Pierwszy raz zdarzyło mi się, że wyrzuciłam opakowania po zużytych kosmetykach bez zrobienia zdjęć na bloga... Tak więc muszę się dziś posłużyć nie moimi fotkami. Zdjęcia pochodzą z oficialnej strony firmy Barwa.
Kupiłam z ciekawości całą serię octową Barwa; odżywkę do spłukiwania, szampon oraz odżywkę b/s w sprayu. Recenzja ta będzie bardzo krótka i rzeczowa.
Do Agnieszki Niedziałek, czyli twórczyni marki Hairy Tale Cosmetics mam tak duże zaufanie, że bez czytania składu, tylko po opisie: „co do jakich włosów” byłabym w stanie użyć każdy produkt w ciemno. :) Włosomaniaczkom ani Agnieszki ani kosmetyków HTC przedstawiać nie trzeba. Jednak możliwe, że trafił tu ktoś kto nie za szczególnie interesuje się włosingiem, włosomaniactwem, składami kosmetyków itd.