Linalool - linalol, składnik kompozycji zapachowych, imituje zapach konwalii, potencjalny alergen.
Nowy rok to czas na zmiany, ja zaczęłam od grzywki. :) Od dłuższego czasu myślałam o czerwonej grzywce i w końcu się zdecydowałam.
Gdy zobaczyłam kosmetyki do włosów sygnowane przez Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidta to stwierdziłam, że muszę sprawdzić co to jest! Wyżej wymienieni Panowie w swojej pracy stawiają na jakość i profesjonalizm, więc stwierdziłam, że byle czego swoją twarzą nie będą promować. :)
Wiele, wiele lat temu, tak dawno, że to prawie prehistoria, używałam namiętnie starej, oryginalnej angielskiej maski WAX - HENNA TREATMENT WAX. :) Wtedy nie interesowałam się jeszcze składami kosmetyków, więc nie wiem co zawierał tamten produkt, ale ponoć wzmacniał włosy jak nic innego i pomagał nawet osobom, które utraciły włosy po chemioterapii.
Pierwszy raz od ponad dwóch i pół roku zafarbowałam włosy chemicznie! W marcu 2014 przerzuciłam się na koloryzację henną i trzymałam się naturalnego farbowania cały czas. :) Tydzień temu postanowiłam powrócić do półpermanentnej farby, którą stosowałam niegdyś przez wiele, wiele lat.
Maska ta przypomina mi o cudownych wakacjach, które spędziłam w tym roku. Kupowałam ją dzień przed odlotem do Polski, kiedy już byłam nasycona słońcem i pozytywną energią południowych klimatów. Po całym dniu spędzonym na plaży udałam się na ostatnie zakupy pamiątek.
Szampon ten iście mnie zainteresował. Wszystko za sprawą korzenia żeń-szenia w środku. Wygląda naprawdę imponująco. ;) Spojrzałam na skład, jest baaaaardzo mocno oczyszczający – szampon zdzierak, ale że raz w tygodniu używam tego typu produktów, więc postanowiłam go przetestować.
Jeżeli ktoś zagląda tu regularnie to wie, że miałam kiedyś spory problem z trądzikiem. Jak na razie ten temat jest już za mną, ale stosuję profilaktykę, która nieco chroni mnie przed powrotem tego ustrojstwa. Dbam o cerę poprzez odpowiednią pielęgnację, toniki, żele, kremy, gotowe maseczki i te robione z glinki itd.
Wszystkie maski Mila mają dosyć podobne działanie, dlatego dziś chciałam krótko porównać działanie Miracle z bananową i pokrótce przybliżyć ich składy.
Lubię drogie i ekskluzywne kosmetyki, ale nic tak nie cieszy jak zakup taniego produktu o dobrym składzie i świetnym działaniu! Tak jest w przypadku odżywczej maski B&V, którą dorzuciłam spontanicznie do koszyka podczas internetowych zakupów przy okazji wybierania innych rzeczy. Skusiła mnie cena 6 zł za 200 ml opakowanie.
