Ciekawy skład i pozytywne opinie skusiły mnie do zakupy propolisowego balsamu Babuszki Agafii. Zwłaszcza, że udało mi się go nabyć stacjonarnie, więc nie musiałam płacić za wysyłkę itd. Okazało się, że już kilka sklepów w moim mieście (Kielcach), ma w swojej ofercie „babuszkowe” kosmetyki :) Juhu!
Co tu dużo mówić, maska jest świetna. Dawno nie miałam tak dobrej maski do włosów. Połączenie ekstraktu z mango, oleju z awokado, protein ryżowych i pszenicznych oraz lekkich silikonów okazało się strzałem w dziesiątkę dla moich włosów.
Ta gliniana maska to produkt o całkiem przyzwoitym składzie, z idealnymi składnikami dla przetłuszczającej się skóry głowy. Jak maska od Babuszki Agafii sprawdziła się u mnie?
W moim przypadku jest to pierwszy szampon do włosów przetłuszczających, który faktycznie działa, czyli ogranicza przetłuszczanie się włosów! Dlatego go polubiłam.
Chciałam Wam dziś przedstawić ziołowy eliksir od Green Pharmacy. Jest to dosyć ciekawa wcierka, ponieważ jest bezalkoholowa, ma dużo przyjaznych ziółek i jest bardzo tania.
Lniana Barwa to szampon oczyszczający na który czaiłam się od dłuższego czasu. Uwielbiam wszystko co z lnem do włosów. Do mocnego oczyszczania zawsze używam szamponów Barwa, ponieważ są skuteczne i bardzo tanie.
Od jakiegoś czasu używam silikonowej odżywki firmy Satinique. Nabyłam ją ponieważ jest mocno silikonowa. Na co dzień stosuję raczej pielęgnację niesilikonową, a raczej taką, gdzie tych silikonów jest niedużo.
Testuję tę odżywkę praktycznie od miesiąca, więc mogę o niej powiedzieć kilka słów. Jest to produkt co do którego mam mieszane uczucia i nie umiem jednoznacznie określić czy mi pasuje czy nie...
Po raz kolejny przekonałam się, że len to jedna z najcenniejszych roślin jakie matka natura stworzyła dla włosomaniaczek :) Te malutkie ziarenka bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe potrafią zdziałać cuda. Maska Kallos Color z olejem lnianym utwierdziła mnie w tym przeświadczeniu jeszcze bardziej.
Wiele włosomaniaczek i fanek nowości kosmetycznych przetestowało już zabieg laminowania od Marionu. W końcu padło na mnie, uległam, kupiłam i dziś użyłam po raz pierwszy :)