Wcierka Orientana jest naprawdę godna uwagi. Czaiłam się na nią od dłuższego czasu, ale nie mogłam jej nigdzie dostać stacjonarnie, a przez internet wszędzie kosztowała ponad 30 zł. W końcu udało mi się upolować promocję, a przy tym darmową wysyłkę i za tonik zapłaciłam tylko 21 zł. :)
O ile reduktor zmian potrądzikowych z serii liście manuka przypadł mi do gustu, to co do toniku mam mieszane uczucia. Uważam, że ma dosyć fajny skład, co jednak nie przełożyło się u mnie na oczekiwane działanie...
W tym malutkim kremiku jest zamknięte mnóstwo ekstraktów roślinnych. Substancji nawilżających, ochronnych, zmiękczających, przeciwzapalnych, przeciwobrzękowych i przeciwstarzeniowych. Dla mnie jest to jeden z ulubieńszych produktów tego typu jaki miałam okazję stosować.
Lniana Barwa to szampon oczyszczający na który czaiłam się od dłuższego czasu. Uwielbiam wszystko co z lnem do włosów. Do mocnego oczyszczania zawsze używam szamponów Barwa, ponieważ są skuteczne i bardzo tanie.
Chciałam napisać kilka słów o tym toniku, ponieważ ma ciekawy skład i złagodził mi trochę wypryski w okolicy brody. Myślę, że warto przyjrzeć się temu produktowi. Ja stosowałam go wraz z żelem do mycia twarzy z tej serii. Efekty były zadowalające.
Całkiem przez przypadek trafiłam na żel do mycia twarzy Bielenda Pharm z serii Trądzik. Zobaczyłam dosyć ciekawy skład i pomyślałam, że będzie dobry dla mojej mieszanej cery, ze skłonnością do wyprysków.
Skład maski jest dosyć kuszący, zawiera wysoko w składzie olej arganowy oraz wiele ekstraktów roślinnych. Gęstość maski i składniki zachęcają do użytkowania, jednak działanie pozostawia wiele do życzenia...
Płyn miceralny z Biedronki to dla mnie ogromne, pozytywne zaskoczenie. Tani i bardzo skuteczny produkt do demakijażu. Mam dosyć wrażliwe oczy, które mają tendencję do łzawienia i podrażnień, więc dobry produkt do usuwania makijażu to dla mnie podstawa.