Często spotkam się na forach i w rożnych komentarzach na blogach (także moim) z mylną wiedzą o alkoholach w kosmetykach. Wiele dziewczyn wychodzi z założenia, że każdy składnik, który ma w nazwie „alkohol” wysusza i działa destruktywnie na włosy. Tak oczywiście nie jest. :)
Nawilżająca maska Love2mix Organic jest bombą świetnych składników. Szczerze powiedziawszy dawno żaden kosmetyk nie zrobił na mnie takiego wrażania jeżeli chodzi o skład.
Regenerująca maska GO Cranberry to mocno emolientowy, gęsty i treściwy produkt o przyjaznym i dosyć naturalnym składzie. W pierwszej kolejności rzuca się w oczy konsystencja kosmetyku, która bardzie przypomina masło niż maskę.
Łagodzący krem pod oczy Sylveco to kolejny produkt tej firmy, który bardzo lubię i z czystym sumieniem mogę polecić. Nikogo już nie zdziwi, że krem ma przyjazny, bogaty skład, dobrą cenę, wydajność i najważniejsze działanie. :)
Generalnie jestem uprzedzona do produktów Gliss Kur, z reguły omijam je wzorkiem. :) Jednak po przeczytaniu kilku recenzji odżywki Oil Nutritive i przyjrzeniu się bogatemu, emolientowemu składowi, stwierdziłam, że moje włosy polubią się z tym produktem. Nie myliłam się. :)
Dziś parę słów o bardzo przyjemnym, lekko silikonowym balsamie do włosów, o prostym i dobrym składzie. Po raz kolejny przekonuję się, że to w prostocie leży siła.
Balsamik z olejem macadamia to kolejny produkt Planeta Organica, który bardzo przypadł mi do gustu. Spełnia wszystkie kryteria dobrej odżywki, czyli niską cena, dobry skład i pozytywne działanie dla włosów. :)
Balsam Planeta Organica Afryka z olejem arganowym trochę mnie zawiódł. Nie spodziewałam się po nim cudów, kupiłam go zachęcona jego bratem z olejem awokado, który fantastycznie sprawdził się na moich włosach.
Przyznam szczerze, że do zakupu tej odżywki skusiły mnie opinie na wizażu. Zwłaszcza opinie dziewczyn, które pisały o złoto-brązowych refleksach na włosach po zastosowaniu tej odżywki. Stosowałam kiedyś produkty Fitomedu do twarzy i byłam zadowolona.