Często spotkam się na forach i w rożnych komentarzach na blogach (także moim) z mylną wiedzą o alkoholach w kosmetykach. Wiele dziewczyn wychodzi z założenia, że każdy składnik, który ma w nazwie „alkohol” wysusza i działa destruktywnie na włosy. Tak oczywiście nie jest. :)
Dla przykładu jedna z czytelniczek „zarzuciła” mi w komentarzu, że w masce Go Cranberry jest alkohol, a sama mówiłam, że niszczy włosy. :) Wyżej wymieniony kosmetyk zawiera Cetearyl Alcohol, który jest alkoholem tłuszczowym, będącym emolientem, który zatrzymuje wilgoć we włosach, odżywia je, wygładza itd.
Alkohole, które mogą negatywnie działać na włosy to składniki kryjące się m.in pod nazwami:
- isopropyl alcohol
- alcohol
- ethanol (etanol/alkohol etylowy)
- alcohol ethyl (etanol/alkohol etylowy)
- alcohol denat.
- alcohol SD 10-40
- SD-alcohol
- SD-alcohol 40
- SD-alcohol 40-B
Wyżej wymienione alkohole pełnią zazwyczaj rolę naturalnych konserwantów jak np. alkohol lub rozpuszczalników m.in alcohol denat. czy ethanol.
Ja osobiście alkohol toleruję tylko i wyłącznie we wcierkach, ponieważ nie podrażnia on i nie wysusza mi skóry głowy. Wcierki dzięki alkoholowi w składzie sprawiają, że aktywne składniki lepiej wnikają w skalp i dają lepsze rezultaty.
Natomiast produkty alkoholowe przeznaczone do stosowania na długość włosów, w dłuższej perspektywie wywołują u mnie przesuszenie i rozdwajanie końcówek. Dlatego unikam jak ognia alkoholu w szamponach, maskach, odżywkach i wszystkich innych produktach do pielęgnacji.
Nie każde włosy będą źle reagowały na alkohol, ale w dłużej perspektywie regularnego stosowania alkoholowych kosmetyków większość osób zauważy u siebie pogorszenie kondycji fryzury (puszenie, wysuszenie, ogólne osłabienie, brak blasku).
Tak jak wspomniałam na początku wiele osób myli szkodliwe alkohole z tłuszczowymi, które są innymi związkami.
Alkohole tłuszczowe zawierają w nazwie człon „alcohol”, ale nie wysuszają, są rodzajem emolientów, które pokrywa włosy powłoką filmotwórczą, zatrzymują wilgoć, nawilżają, wpływają na zdrowy wygląd i kondycje włosa.
Poniżej podaję przykłady alkoholi tłuszczowych i innych bezpiecznych składników ze słowem „alcohol” w nazwie. :)
Cetyl Alcohol
Cetyl Alcohol - emolient/nawilżacz.
Cetearyl Alcohol
Cetearyl Alcohol - emolient, wygładzacz i zmiękczacz.
Arachidyl Alcohol
- alkohol arachidylowy, emolient tłusty, zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy. Zastosowany na skórę w formie nierozcieńczonej może powodować zaskórniki.
Stearyl Alcohol
Stearyl Alcohol - alkohol stearylowy, alkohol tłuszczowy, emolient, znajduje się w olejach i tłuszczach. Umożliwia powstanie emulsji, nawilża, natłuszcza.
lanolin alcohol
- emolient otrzymywany z lanoliny. Pełni też rolę emulgatora. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni, dając tym samym pośrednie działanie nawilżające.
decyl alcohol
- alkohol decylowy, emulgator i stabilizator emulsji, ma działanie kondycjonujące i zatrzymujące wodę wewnątrz włosa, nie podrażnia za to zmiękczają, natłuszcza.
mirystyl alcohol
- emolient i emulgator.
palm alcohol
- emulgator i stabilizator emulsji, ma działanie kondycjonujące i zatrzymujące wodę wewnątrz włosa, nie podrażnia za to zmiękczają, natłuszcza.
Lauryl Alcohol
Lauryl Alcohol - zmiękczacz.
Komentarze
Wysłane przez Karolina w 11.03.2015 Adres
Bardzo fajny i przydatny post
Bardzo fajny i przydatny post;)
Mogłabyś powiedzieć o twojej metodzie podcinania włosów?
Jak uważasz, jaką ilość olejku używać do olejowania? Oglądałam filmik na youtubie i dziewczynie o włosach o długości takich jak twoje zaolejowano włosy i skalp aż dwiema buteleczkami oleju kokosowego vatika. Jedni mówią, że trzeba używać jak najmniej oleju, a na filmikach hinduski nakladają go tyle, że aż kapie
Z góry dzięki za odpowiedź ;))
Hey Karolina! Właśnie dziś
Hey Karolina! Właśnie dziś podcinałam włosy. Podcianam je maszynką u fryzjera. Dziś będzie wpis ze zdjęciami włosów po podcięciu. :)
Jeżeli chodzi o olejowanie to ja na jedno zużywam ilość około 1-2 łyżek stołowych oleju. Nie wyobrażam sobie zużyć całej butelki na jeden raz... Chyba bym nie domyła włosów nawet płynem do naczyń. ;) Ja stosuję mało oleju i efekty też są. Muszę poszukać tych filmików hindusek. :)
Wysłane przez NB&H w 19.03.2015 Adres
Bardzo przydatny post,
Bardzo przydatny post, faktycznie często alkohole są wrzucane do jednego worka, bez głębszego zastanowienia nad ich faktycznym działaniem.
Dodaj komentarz