Dziś parę słów o bardzo przyjemnym, lekko silikonowym balsamie do włosów, o prostym i dobrym składzie. Po raz kolejny przekonuję się, że to w prostocie leży siła.
Nawilżający kremik z Ziaji liście manuka zrobił na mnie spore wrażenie. Jest lekki, nie zapycha, ładnie nawilża, lekko matuje skórę. Bardzo lubię ten krem i chętnie sięgam po niego każdego ranka. Mam wrażenie, że działa łagodząco, nawet kojąco na skórę.
Serum wzmocnienie włosów kokos, tamanu to drugi z serii czterech olejków orientalnych jaki miałam okazję używać. Na wstępie powiem, że sprawdza się gorzej od serum migdały, dzika róża.
Olejki orientalne Marion to nic innego jak seria czterech rodzajów serum do zabezpieczania końcówek. Skuszona niską ceną na promocji 4,99 zł za sztukę, kupiłam z każdego rodzaju po jednym. Zakupoholizm? :)
Od jakiegoś czasu używam silikonowej odżywki firmy Satinique. Nabyłam ją ponieważ jest mocno silikonowa. Na co dzień stosuję raczej pielęgnację niesilikonową, a raczej taką, gdzie tych silikonów jest niedużo.
Wiele włosomaniaczek i fanek nowości kosmetycznych przetestowało już zabieg laminowania od Marionu. W końcu padło na mnie, uległam, kupiłam i dziś użyłam po raz pierwszy :)