Bloger bez czytelników nie istnieje :) Dlatego komentarze sprawiają mi ogromną radość, bardzo sobie cenię wszystkie konstruktywne uwagi i odmienne spostrzeżenia innych osób. Dzięki komentarzom i aktywności użytkowników mam większą chęć do dalszego pisania.
Z tego powodu postanowiłam wyróżnić pięć swoich czytelniczek i sprezentować im skromny upominek w postaci zabiegu laminowania Marion oraz prezentu niespodzianki :)
Dostałam już parę sygnałów, że listy z upominkami dotarły do czytelniczek. Dlatego dziewczyny bardzo Was proszę, żebyście się podzieliły z nami jak saszetka z zabiegiem laminowania sprawdziła się u Was? Napiszcie krótko jakie są wasze włosy np. cienkie, gęste, proste, kręcone, rozjaśniane, niefarbowane itd. Wtedy inne osoby będą mogły zobaczyć jak saszetka z laminowaniem sprawdza się na określonym typie włosów. Z góry dziękuje.
Jak zadziała na moje włosy możecie zobaczyć tu: Zabieg laminowania włosów – saszetka Marion
Planuje częściej rozdawać upominki moim czytelniczkom. W końcu robienie niespodzianek jest tak samo przyjemne jak ich otrzymywanie :)
W tym miesiącu upominki otrzymały czytelniczki o nickach:
Komentarze
Wysłane przez Dzasstina w 18.02.2014 Adres
Hej. Sama jestem ciekawa jak
Hej. Sama jestem ciekawa jak się sprawdzi :) NIe mogę się doczekać, oczywiście opiszę co i jak ;)
Wysłane przez Karolina w 04.03.2014 Adres
Uff -udało się w końcu
Uff -udało się w końcu przetestować zabieg laminowania!Jestem mega szczęsliwa, że mi go wysłałaś. W końcu widzę prawdziwe efekty laminowania - może nie tak mocne jak u posiadaczek zdrowych włosów, ale zapewne lepsze niż laminowanie żelatyną. włosy po zbaiegu są sypkie, błyszczą się, i dostały jakby "masy". Polecam gorąco. Do włosów do łopatek zużyłam połówke opakowania. Zabieg świetnie sprawdził się z olejem lawendowym i darsonwalizacją- można o tym poczytac u mnie na blogu:) Dziękuje Gosiu!
Bardzo się cieszę, że mogłam
Bardzo się cieszę, że mogłam Ci dogodzić tym laminowaniem ;) Ja niedługo będę testować borowinkę od Ciebie.
Dodaj komentarz