Peeling skóry głowy jest dla mnie bardzo ważnym elementem pielęgnacji włosów. Mój skalp dosyć szybko się przetłuszcza i łapie wszelkie zanieczyszczenia. A z racji tego, że noszę długie włosy, a są one niskoporowate, proste, lejące, ciężkie to szybko stają się oklapnięte i bez objętości. Jednym ze sposobów na to, żeby ograniczyć te „dolegliwości” jest stosowanie regularnych peelingów skóry głowy.
Oleje Anwen używam od ładnych paru miesięcy, ale stosowałam je na tyle nieregularnie, że ciężko mi było się konkretnie o nich wypowiedzieć i wydać jakąś opinię. W moim przypadku jest tak, że muszę oleje przetestować przez dłuższy czas, bo czasem w zależności od kaprysów włosów jednego dnia pasują mi bardziej innego mniej. :)
Recenzja oleju Werbena i porównanie go do Oleju Mango Anwen w linku: Olej Werbena do włosów niskoporowatych oraz Mango do średnioprowatych – recenzja olejów Anwen