Olej

Kiedyś zmagałam się z ogromnym trądzikiem. W końcu pomogły mi dobrze dobrane antybiotyki i maści od dermatologa. Po dwóch latach problem nawrócił, co prawda w mniejszej skali, ale wypryski na buzi były bardzo uciążliwe. Potem zdecydowałam się na tabletki antykoncepcyjne i wszystko przeszło jak ręką odjął. W międzyczasie wspierałam się także olejem z wiesiołka, który bardzo mi wtedy pomógł.

Siemanko Kochani! Za oknem ostatnio tylko deszcz… Mam wrażenie, że… Najlepiej to ujmie cytując klasyka” „Lata znów nie będzie. Będzie padać i będzie chujnia...”. ;)
Wiem, że opady są ważne, że idzie susza itd. Ale ta pogoda nie napawa optymizmem, że będzie jeszcze ciepło tego lata. W tamtym roku, o tej porze pamiętam, że chodziłam już opalona. Ale to nic…
Dziś przychodzę do Was z dużą garścią zdjęć z moich wakacji 2019r. Mam nadzieję, że wprowadzą trochę słońca do Waszych domów.

Dziś bardzo krótko o super oleju, który odkryłam. Jest nim olej konopny. Ja wybrałam akurat olej organiczny, ale każdy inny typ oleju konopnego na pewno zadziała w taki sam sposób.

Sposobów na olejowanie przetestowałam już bardzo dużo. Jednak przez tyle lat włosowych testów nigdy nie wypróbowałam olejowania na aloes. Może dlatego, że nie trafiłam na dobry żel aloesowy pod względem składu.

Oleje Anwen używam od ładnych paru miesięcy, ale stosowałam je na tyle nieregularnie, że ciężko mi było się konkretnie o nich wypowiedzieć i wydać jakąś opinię. W moim przypadku jest tak, że muszę oleje przetestować przez dłuższy czas, bo czasem w zależności od kaprysów włosów jednego dnia pasują mi bardziej innego mniej. :)

Recenzja oleju Werbena i porównanie go do Oleju Mango Anwen w linku: Olej Werbena do włosów niskoporowatych oraz Mango do średnioprowatych – recenzja olejów Anwen

Włosy olejowałam już wiele razy i to na różne sposoby. Nie da się w tej kwestii za wiele wymyślić, generalnie moimi ulubionymi metodami są; olejowanie na sucho na noc i rano umycie włosów lub wymieszanie oleju z odżywką/maską i nałożenie takiej mikstury przed myciem.

Wiele razy pisałam o pozytywnym wpływie olejowania włosów. U mnie jest ono skuteczne i widoczne pod warunkiem systematyczności i regularności. Czasem mam taki okres, że najzwyczajniej nie chce mi się bawić w olejowanie.

Dziś postanowiłam wypróbować nieco inną metodę olejowania niż dotychczas. Czytałam o niej kiedyś u Blondhaircare. Jest to moczenie włosów w wodzie z olejem.

Wiele razy zawiodłam się na kosmetykach babuszki Agafii, które pomimo świetnych składów, okazywały się dla mnie za słabe... Dotyczyło to głównie odżywek i masek do włosów. Olejkowi wzmacniającemu postanowiłam dać szansę ze względu na wyjątkową kompozycję składników i te ziarna zanurzone w środku.