Kilka lat temu zachwycałam się na blogu ampułkami Chronos Montibello, a dziś przychodzę do Was z recenzją bliskiego kuzyna tego cudeńka czyli ampułkami Cryo Activ Montibello.
Czaiłam się na tę wcierkę od dłuższego czasu. Moją uwagę przykuły pozytywne opinie i ciekawy, bezalkoholowy skład. Jak wiecie unikam kosmetyków z alkoholem w składzie, wyjątkiem od tej reguły są tylko wcierki. Zauważyłam, że te na bazie alkoholu są u mnie skuteczniejsze. Alkohol jest tak jakby nośnikiem substancji aktywnych we wcierce ponieważ rozpuszcza/aktywuje je. Rozgrzewa również skórę, dzięki czemu dobre składniki (które mają przyspieszyć przyrost lub ograniczyć wypadanie) lepiej wchłaniają się.
Jakiś czas temu skusiłam się na kultową wcierkę, którą wypromowała głównie Ania Niedziałek – wwwlosy.pl
Chciałam przyspieszyć nieco wzrost włosów, dlatego ją kupiłam. Zużyłam tylko jedno opakowanie, które stosowałam około 1,5 miesiąca. Niestety myślę, że to za mało/za krótko, żeby moja opinia była całkowicie rzetelna.
Hey! Przybywam do Was z baaaardzo spóźnioną recenzją wcierki Novophane ACM oraz kapsułek wzmacniających włosy i paznokcie z tej samej firmy. Kurację zakończyłam bowiem miesiąc temu.
Mam ostatnio trochę zmartwień i natłok różnych zajęć, które uniemożliwiają mi mocne zaangażowanie się w bloga. Moje myśli krążą w innej czasoprzestrzeni, dlatego częstotliwość wpisów jest mniejsza… Przejdźmy jednak do meritum.