Kallos Color – maska do włosów farbowanych z olejem lnianym i filtrem UV

Po raz kolejny przekonałam się, że len to jedna z najcenniejszych roślin jakie matka natura stworzyła dla włosomaniaczek :) Te malutkie ziarenka bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe potrafią zdziałać cuda. Maska Kallos Color z olejem lnianym utwierdziła mnie w tym przeświadczeniu jeszcze bardziej.
Stosowałam już kurację siemieniem lnianym, spożywając je. Wyrosło mi mnóstwo nowych włosów, a stare rosły w ekspresowym tempie. Od dłuższego czasu używam silikonowe serum Equilibra, które zawiera olej z lnu. Sprawdza się świetnie. Moje włosy dobrze reagują również na płukankę z siemienia lnianego.

Opinia Kokoszki:

Gdy moja mama kupiła maskę Kallos Color i spojrzałam na jej prosty skład, gdzie olej lniany znajduje się już na czwartym miejscu, to pomyślałam, że moje włosy ją polubią. Nie myliłam się. Zastosowałam ją kilka razy, na różne sposoby: do zemulgowania oleju, jako dodatek do awokado czy po prostu po myciu. Moje włosy po tej masce są lekkie, śliskie, sprężyste, miękkie. Maska doskonale domyka łuski, dzięki czemu są bardzo proste, gładkie, lśniące i faktycznie kolor jest jakby ożywiony. Mogę nawet stwierdzić, że włosy wyglądają lepiej niż po niejednej silikonowej masce czy odżywce. Dodatkowo są bardzo podatne na układanie, zarówno na wymodelowanie ich na płasko szczotką jak i na skręt po zapleceniu warkocza.
Zauważyłam, że moje włosy lubią kosmetyki o prostych i krótkich składach jak ten. Kallos Color zawiera filtr UV, dobrze odżywia, ale nie obciąża, więc myślę, że bardzo dobrze sprawdzi się latem.

Kallos Color – maska do włosów farbowanych z olejem lnianym i filtrem UV

Tak jak wspomniałam, maskę kupiła moja mama i  nie będę jej już więcej podbierać. Nie dlatego, że mi jej żałuje, w końcu to litrowe opakowanie! Sama powiedziała „Testuj dziecko i pisz” :) Na razie mam po prostu swoje kosmetyki, które chce pozużywać :) Jednak myślę, że latem wrócę do tej maski, właśnie ze względu na filtr UV. Moje włosy szybko blakną na słońcu, a lubię się opalać. Ja osobiście wolę mniejsze opakowania kosmetyków, ponieważ preferuję częste zmiany w pielęgnacji. Widziałam, że można kupić też mniejsze opakowania Kallosów, niecałe 300 ml. Jeżeli jednak ktoś chce kupić litr tego cudeńka to jest ono dostępne w drogeriach Hebe i hurtowniach fryzjerskich. Cena do 10 zł, więc bardzo tanio. Jeżeli masz kilka sióstr albo przyjaciółek, które dbają o włosy, to dobrym pomysłem jest zrzucenie się na litra i podział ;)

Opis producenta:

Maska do włosów w kremie Kallos Color z olejem ziarna lnu i chroniącym kolor filtrm UV do farbowanych, łamiących się włosów.
Dzięki zawartości odżywczych składników działających oleju ziarna lnu i chroniącego kolor
filtra UV chroni włókna włosów przed szkodliwym wpływem środowiska.
Po zastosowaniu włosy na długo zachowują lśniący kolor. Stają się jedwabiste, miękkie w dotyku i łatwe do układania.
Stosujemy po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach. Po upływie 5 minut działania, spłukać.