Serum termoochrona Marion - serum chroniące włosy przed działaniem wysokiej temperatury

Po każdym myciu używam silikonowego serum do zabezpieczania końcówek. W dużej mierze to właśnie od serum zależy czy włosy będą dobrze wyglądały. Do Mariona byłam trochę zrażona, ponieważ przez krótki czas używałam sera z serii orientalnej tej firmy i były tragiczne. Pomimo to postanowiłam dać Marionowi szansę i kupiłam właśnie to termoochronne serum. :)

Opinia Kokoszki:

Do zakupu skłoniły mnie pozytywne opnie i niska cena. Skład nie powala na kolana. Serum nie zawiera żadnych olejków, tylko właściwie same silikony, co jak się okazało podczas użytkowania jest dla moich włosów ogromną zaletą!
Serum zawiera na samej gorze składu trzy silikony; lotny, rozpuszczalny w wodzie oraz zmywalny delikatnymi detergentami. Następnie w składzie mamy jeden emolient i same substancje zapachowe. Nic więcej.
O dziwo moje kłaczki bardzo polubiły ten mało skomplikowany skład! Przede wszystkim dlatego, że moje włosy łatwo obciążyć i przetłuścić, zwłaszcza gdy serum zawiera dużo olei. Wtedy wystarczy, że przesadzę z ilością o małą kropelkę i włosy są przylizane, oklapnięte i strączkują się.
W przypadku termoochronnego serum Marion nic takiego nie ma miejsca, nawet gdy serum nałożę wyżej niż tylko na same końcówki. Włosy pozostają lekkie, ale przy tym zdyscyplinowane, wygładzone i błyszczące. Łatwiej się rozczesują. Nawet gdy nałożę większa porcję serum to włosy dobrze wyglądają. Serum dobrze się sprawdza w sytuacji, gdy włosy w trakcie dnia pokołtunią się lub ciężko je rozczesać. Wystarczy jedna pompka roztarta na suchych włosach i pasma ładnie się ślizgają pod palcami czy grzebieniem.

Serum termoochrona Marion

Wątpię, że serum w jakiś szczególny sposób chroni przed wysoką temperaturą, myślę, że jak każde silikonowe serum zabezpiecza włosy w podobny sposób... Zwłaszcza jeżeli chodzi o prostowanie włosów, przed którego negatywnym działaniem nie da się nigdy uchronić w stu procentach. Pomimo to serum jak najbardziej nadaje do zabezpieczania końcówek. Ja suszę włosy suszarką co drugi dzień, dlatego silikonowe serum jest dla mnie ważnym kosmetykiem!
Serum jest naszpikowane substancjami zapachowymi, przez co zapach jest lekko "chemiczny", ale pomimo to bardzo mi się podoba. Woń bardzo długo utrzymuje się na włosach.
Po za tym opakowanie jest bardzo wygodne w użytkowaniu. Cena też mi odpowiada, za 30 ml opakowanie zapłaciłam około 7 zł, a przypuszczam, że serum będę używać przez ładne parę miesięcy.

Opis producenta:

Serum stworzone specjalnie do ochrony włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki. Unikalna formuła zawiera kopolimery, które pozostawiają na włosach specjalny film zabezpieczający włosy przed wysuszeniem, dzięki czemu stają się one mocniejsze, sprężyste i bardziej elastyczne.
Włosy są nawilżone i wygładzone
Nadaje im miękkości i aksamitnego połysku
Zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów