Peeling skóry głowy wykonuję dosyć rzadko, bo po prostu zapominam, żeby go robić. Wymaga to naprawdę niewiele czasu, ale jakoś rzadko kiedy chce mi się go przygotowywać. Jak czuję, że mój skalp jest lekko obciążony, włosy robią się przyklapnięte i kilka myć pod rząd szybciej się przetłuszczają to wtedy sobie przypominam o zbawiennym działaniu peelingu skalpu. :) Zazwyczaj robiłam taki cukrowy, ale w końcu przetestowałam peeling z fusów z kawy.
Zobacz też:
Peeling do skóry głowy Paul Mitchell - maska peelingująca Tea Tree Hair and Scalp Treatment
Cukrowy peeling skóry głowy z marokańską glinką Ghassoul
Z racji tego, że mam bardzo niskie ciśnienie, tak ok. 85/60 to codziennie rano po przebudzeniu piję kawę. Tylko nie rozpuszczalną, która nic nie daje, a normalną parzoną kawę z kawiarki, która faktycznie ma moc! Takie małe espresso z rana delikatnie mnie pobudza, polecam każdemu niskociśnieniowcowi. :) Choć w tej kwestii nic nie przebije Greek Coffee, którą można zamówić w greckich kawiarenkach za około 1 euro. :) Do tego zawsze dostaje się w gratisie jakieś ciacho! Mniam, mniam!
Tak w ogóle będąc w Grecji nigdy nie nazwijcie Greek Coffee kawą po turecku! Taka gafa może poskutkować kwaśną miną greka i wywodem, że to oni wymyślili ten sposób parzenia kawy, a Turcy podczas najazdów na Grecję przejęli ich zwyczaj. Tak samo było gdy zamawiając pitę powiedziałam, że chcę kebab. To dostałam ripostę, że po kebab to mogę sobie jechać do Turcji, a on może mi zrobić gyros w picie. :)
Greek Coffee - źródło: chowhound.com
Wracając do tematu kawy, fusy można wykorzystać do peelingu skóry głowy, ale i także twarzy czy całego ciała. :) Dziś pierwszy raz przetestowałam ten patent i jestem zadowolona.
Wymieszałam dwie miarki fusów z kawiarki z odrobiną delikatnego szamponu i tak przygotowaną mieszanką peelingowałam skórę głowy. Następnie wszystko spłukałam i umyłam głowę dwukrotnie szamponem tak jak zwykle, nałożyłam maskę itd.
Taki peeling jest o tyle korzystniejszy od np. cukrowego, że kofeina zawarta w kawie pobudza krążenie i tym samym może stymulować włosy do wzrostu. Oczywiście jeden peeling cudów nie zdziała, ale regularne stosowanie może po jakimś czasie przynieść korzyści. Zabieg powinno się wykonywać mniej więcej raz na dwa tygodnie, w zależności od potrzeb.
Jeżeli nie macie kawiarki to użyjcie fusów z normalnie zaparzonej kawy z filiżanki. :)
Skalp bardzo ładnie się oczyścił, a włosy są delikatnie uniesione od nasady. Nie miałam najmniejszego problemu z wypłukaniem fusów z włosów. Kawa może delikatnie przyciemniać, więc raczej nie polecałabym tej formy peelingu blondynkom.
Fusy można także wymieszać z jakąś lekką odżywką zamiast szamponu lub dodać jeszcze do mieszanki cukier.
Dodaj komentarz