Cztery tanie produkty, które pomagają mi na pojedyncze wypryski, pryszcze na twarzy

Po 30 latach życia na tym świecie odkryłam, że sekret pięknej skóry bez problemów z trądzikiem, wypryskami i niedoskonałościami nie tkwi tylko w magicznym działaniu jakiegoś jednego super hiper promowanego kosmetyku, a w regularności i codziennej konsekwencji świadomej pielęgnacji twarzy…
Moje podstawy to dobre, ale łagodne oczyszczanie, stosowanie kosmetyków z odpowiednimi do potrzeb składnikami aktywnymi np. retinol, niacynamid, peptydy itp., itd. Umiejętność łączenia ich i niełączenie składników, które się wzajemnie wykluczają. Codziennie, cały rok SPF50 z wysokim PPD. Nawilżanie i odbudowa bariery hydrolipidowej.

Tak jak ze wszystkim… czyli pielęgnacją włosów, ćwiczeniami, dietą itd. Nic nie przyjdzie szybko, nic nie przyjdzie łatwo i za sprawą jednego super hiper promowanego produktu, suplementu, kosmetyku itd. Tylko stałe zdobywanie wiedzy oraz ciężka lub po prostu konsekwentna praca są wstanie doprowadzić nas do wymarzonej cery, włosów czy sylwetki. Słomiany zapadł, nadużywanie używek, nałożenie maski czy wcierki jak się przypomni, przypadkowa pielęgnacja skóry bez wiedzy co z czym łączyć a z czym nie...Czy pójście na siłownie raz w tygodniu nie da nic… To tylko marnowanie czasu, potencjału i pieniędzy.
Nie ma magicznej herbatki czy tabletki na odchudzanie, nie ma jedzenia które odchudza ani takiego co tuczy, nie ma jednego super szamponu milion w jednym, który sprawi, że będziemy mieć błyszczącą taflę włosów czy cudownego kremu dla wszystkich, który sprawi, że skóra będzie wyglądać jak po photoshopie.

Dlatego dziś pokaże Wam cztery produkty wspomagające walkę z trądzikiem lub pojedynczymi wypryskami na buzi, ale bez codziennej rutyny, czyli świadomej pielęgnacji i nauczenia się swojej skóry poznania jej potrzeb będzie to tylko powierzchowne i krótkoterminowe działanie przynoszące chwilowy efekt lub właściwie jego brak.

Zobacz też: Retinol – substancja, która uratowała mi cerę. Działanie antystarzeniowe i przeciwtrądzikowe w jednym

Ja dzięki zagłębieniu się w świadomą pielęgnację twarzy tak jak robię to od dziesięciu lat z dbaniem o włosy… W końcu jestem zadowolona ze stanu mojej cery. Przede wszystkim zwalczyłam całkowicie problem wyprysków. Bardzo sporadycznie coś mi wyskoczy na buzi. Jednak przede wszystkim widzę efekty jeśli chodzi o profilaktykę przeciwzmarszczkową, przeciwstarzeniową. Po trzech latach świadomej pielęgnacji cery moja skóra twarzy wygląda młodziej niż kiedy zaczynałam, czyli te trzy lata temu. A to dopiero początek, bo to co robicie teraz dla swojej skóry jest inwestycją na kolejne naście lub kilkadziesiąt lat do przodu.

Uważam, że samą dobrą pielęgnacją można uzyskać podobne efekty co medycyną estetyczną. Tylko będzie to dłuższy, a nie natychmiastowy proces, ale też długotrwały a nie chwilowy efekt. Ja jestem w szoku jak odpowiednią pielęgnacją zmniejszyłam zmarszczki na czole. O botoksie już nie myślę, no może za 10-15 lat (mam 33 lata). I cieszę się, że nigdy nie zaczęłam!

Jednak przejdźmy do sedna dzisiejszego tematu. Pomimo dobranej i świadomej pielęgnacji zdarza mi się, że raz na jakiś czas pojawi się nieproszony gość na mojej twarzy w postaci pryszcza! I już Wam spieszę z wiadomością co mi wtedy pomaga. Po pierwsze jak widzę, że coś zaczyna rosnąć to od razu robię wszystko, żeby nie doprowadzić do tego, że wyjdzie to na światło dzienne. ;) A dwa jeśli się już to wydarzy to stosuję „wszystko”, żeby to szybko znikło, zmniejszyło się i nie zostawiło na twarzy śladu w postaci dziury, blizny lub długo istniejącego przebarwiania na skórze.

Płyn Afronis lub płyn Afronis Plus

Produkt do kupienia w aptece za ok.15-20 zł.  Odkryłam go dzięki poradzie jakieś dziewczyny na jednym z forum na FaceBooku dotyczącego pielęgnacji twarzy. Jakbym mogła cofnąć się do tego posta i jej podziękować to bym to zrobiła. Jeśli to czytasz dobra kobieto to dziękuję!
Jak tylko czuję, że coś zaczyna mi rosnąć na buzi to od razu przemywam to miejsce Afronisem. Nasączam wacik i trzymam w tym miejscu 1-2 minuty i tyle. Po paru godzinach powtarzam czynność. W 98% przypadków syf nie wychodzi na światło dziennie, zasycha to miejsce i nie powstaje pryszcz! Jak już powstanie to jest niewielki i szybko znika. Tak samo postępuję jak już pryszcz powstanie. Robię okłady na tego pryszcza, aż się podsuszy i zniknie. Pod żadnym pozorem, żadnym!!! Nie wyciskam syfków!!! Nie robię tego już z dwa lata i myślę, że to również dzięki temu moja cera się poprawiła.
Płyn Afronis jest bardzo mocny i wysuszający, alkoholowy, więc nie radzę go stosować w zaawansowanym trądziku, a jedynie w przypadku pojedynczych zmian na skórze. Nie powinno się nim też przemywać zdrowej skóry, która tego nie potrzebuje, ponieważ szkoda niepotrzebnie ją przesuszać.
Kupując pierwszy raz płyn Afronis, wszędzie trafiałam tylko na ten Afronis Plus. Różnią się zasadniczo składem. Nigdzie przez długi czas nie było tego zwykłego, a zależało mi na nim, bo ten miałam polecony. Dopiero teraz, niedawno dorwałam ten zwykły Afronis. Uważam, że mają takie samo działanie. Ale ten bez plusa jest mocniejszy, bardziej wysusza, skóra po nim lekko piecze, bardziej podrażnia. Ten z plusem tego nie robi. Jeśli chodzi o działanie to oba dają to samo i są tak skuteczne.

Skład płyn Afronis Plus:
    • woda
    • alkohol - wysusza, działa przeciwbakteryjnie. Może podrażniać.
    • niacynamid - normalizuje wydzielanie sebum, matowi skórę i zwęża rozszerzone pory, ogranicza utratę wody w naskórku, poprawiając nawilżenie i elastyczność skóry oraz rozjaśnia przebarwienia, wygładza skórę i spowalnia procesy fotostarzenia.
    • glikol pentylenowy - substancja nawilżająca, zmiękczająca. Ma także działanie przeciwdrobnoustrojowe.
    • mentol - zapewnia uczucie czystej i świeżej skóry, uczucie chłodzenia i znieczulenia.
    • biguanid poliaminopropylu - działa hamująco na bakterie towarzyszące zmianom trądzikowym, przyśpiesza procesy regeneracyjne skóry.
    • tymol - wzmacnia działanie przeciwbakteryjne produktu.

Skład płynu Afronis:
    • woda
    • etanol - wysusza, działa przeciwbakteryjnie, może podrażniać.
    • kwas borowy - środek łagodzący w stanach zapalnych skóry i zakażeniach grzybicznych, szczególnie narządów płciowych.
    • rezorycynol - rozpuszcza i złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka, wspomagając odnowę komórkową i prawidłowe funkcjonowanie skóry.
    • lewomentol - zapewnia uczucie czystej i świeżej skóry.
    • tymol - wzmacnia działanie przeciwbakteryjne produktu.

Olejek z drzewa herbacianego Kruidvat Originals

Stosuję go podobnie jak płyn Afronis. Jak czuję, że coś rośnie na buzi lub już na pryszcza jeśli się pojawi. Albo najpierw przemywam skórę Afronisem, a następnie aplikuję olejek z drzewa herbacianego. Wiem, że wiele osób ma uczulenie lub nadwrażliwość na niego. W ogóle uczulenie na olejki eteryczne jest dosyć powszechne, dlatego warto przed użyciem zrobić próbę uczuleniową. To mój pierwszy w życiu olejek z drzewa herbacianego i nie jest to jego czysta postać tylko mieszanina, nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Kupiłam ten produkt za ok. 5 zł w promocji w Rossmannie. Działa, wysusza syfka i zapobiega jego rozwijaniu się. Nie podrażnił ani nie uczulił mi skóry.

Skład olejku KRUIDVAT ORIGINALS Tea Tree:
    • Caprylic/Capric Triglyceride - emolient.
    • Melaleuca Alternifolia Leaf Oil - olejek z drzewa herbacianego. Działanie bakteriobójcze i przeciwzapalne, olejek herbaciany jest bardzo często wykorzystywany jako preparat wspierający pielęgnację skóry tłustej i trądzikowej. Łatwo przenika on przez skórę oraz zwalcza bakterie odpowiedzialne za powstawanie zmian trądzikowych.
    • Chamomilla Recutita Flower Extract - ekstrakt z kwiatu rumianku. Łagodzi podrażenia, leczy rany i stany zapalne skóry.
    • Isopropyl Myristate - emolient suchy, pełni rolę rozpuszczalnika składników w kosmetyku.
    • Limonene - substancja zapachowa, może podrażniać.   

Puder płynny z anestezyną Hasco-Lek

Odkryłam go dzięki ospie wietrznej, którą przebyłam w styczniu tego roku! Dostałam jej w dniu moich 33 urodzin!!!! Wyobrażacie sobie? Co za ironia losu i wątpliwy prezent urodzinowy?
Lekarka i koleżanka, która dwa tygodnie przede mną przebyła ospę poleciły mi go na smarowanie krost ospowych. Odkryłam, że produkt ten działa również genialnie na wysuszenie istniejącego już pryszcza!
Produkt ma biały kolor jest rzadki w formie lekko gęstego płynu. Po nałożeniu na skórę zastyga jak pasta do zębów. Produkt robi się suchy taka skorupka. Idealnie wysusza syfka. Idealny do zastosowania na noc, ponieważ nie brudzi ubrania czy pościeli, nie ściera się, zostaje długo na skórze. Do tego stopnia, że żeby go zmyć trzeba użyć ciepłej wody i żelu.
Koszt 7-10 zł w aptece.

Skład płynnego pudru z anestezyną Hasco-Lek :
    • cynek tlenku - działanie wysuszające i ściągające. Pomocniczo stosuje się go w stanach zapalnych skóry, w trądziku czy w otarciach naskórka, trudno gojących się ranach.
    • benzokaina - substancja często występująca w preparatach wykazujących działanie miejscowo znieczulające i przeciwbólowe.
    • talk - zmniejsza tarcie, dzięki czemu zapobiega podrażnieniu skóry spowodowanym otarciem mechanicznym.
    • glicerol - ma działanie nawilżające i okluzyjne. Wzmacnia barierę ochronną i zapobiega ucieczce wody z naskórka.
    • lewomentol - zapewnia uczucie czystej i świeżej skóry.
    • woda oczyszczona

Łagodzące plastry All Care Recovery Cica-Aid Purito

Plasterki które są już dla mnie ostatecznością, kiedy wyżej wymienione sposoby jednak nie pomogły i pryszcz postanowił wyjść… do tego wielki, olbrzymi z białą końcówką. Paskudny, obrzydliwy i kuszący, żeby go wycisnąć. Oczywiście pomimo wielkiej pokusy tego nie robię. Tylko na umytą i osuszoną skórę naklejam na noc plasterek Purito na syfka, rano go odklejam z całym syfkiem. I gotowe. Lepsze niż wyciskanie. Potem przemywam to miejsce spirytusem lub płynem Afronis i czekam, aż się wszystko zagoi. Zauważyłam, że zastosowanie plasterka zamiast wyciskania pozwala pozbyć się całej zawartości syfka, dzięki czemu nie tworzy się stan zapalny ani ponownie pryszcz (jak to ma miejsce przy wyciskaniu). Nie robi się blizna ani przebarwienie, a nawet jak się pojawi to szybciej znika. Z tych wszystkich wymienionych produktów jest to najdroższy gips, bo kosztuje aż 40-50 zł, ale w opakowaniu mamy, aż 51 plasterków, które przy sporadycznych zmianach starczają i tak na długo. Można kupić tańsze zamienniki tych plastrów np. w Rossmanie za kilka zł, ale z doświadczenia wiem, że te są najlepsze i warte swojej ceny! Najbardziej skuteczne.

Skład plasterków All Care Recovery Cica-Aid Purito:

• hydrocolloid (hydrokoloid) - stosowany w plastrach hydrokoloidowych (inaczej opatrunkach hydrokoloidowych). To opatrunki na rany lub odciski o unikalnej budowie i właściwościach. Plastry zbudowane z pianki poliuretanowej i warstwy hydrokoloidowej zapewniają ranie ochronę przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi oraz działają aktywnie, przyspieszając gojenie. W kontakcie ze skórą warstwa hydrokoloidowa opatrunku pęcznieje i uwalnia żel, który wiąże nadmierny wysięk, a jednocześnie zabezpiecza miejsce zranienia przed nadmiernym wysychaniem.
• asiaticoside (azjatykozyd) - terpenowa saponina wyizolowana z wąkroty azjatyckiej. Wykazuje silne właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne, przeciwrodnikowe i przeciwobrzękowe. Działa przeciwzmarszczkowo poprzez hamowanie aktywności kolagenazy oraz pobudzania syntezy kolagenu typu I. Przyspiesza regenerację skóry oraz gojenie się ran i zmian skórnych, stymuluje również ziarninowanie i bliznowacenie. Zwiększa syntezę glikozaminoglikanów, w tym kwasu hialuronowego poprawiając nawilżenie skóry. Dzięki swoim właściwościom znajduje zastosowanie w kosmetykach do cery trądzikowej i problematycznej, a także anti-age.
• madecassic acid (kwas medekasowy) - wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwobrzękowe. Wspomaga procesy ziarninowania i naskórkowania. Działa kolagenotwórczo i elastynotwórczo, jednocześnie hamuje rozkład kolagenu w silnych procesach zapalnych jak ciężki trądzik.
• asiatic acid (kwas azjatkowy) - Wspomaga syntezę kolagenu oraz proteoglikanów i glikozoaminoglikanów. Wykazuje działanie nawilżające oraz łagodzące.