Klasyka gatunku, czyli oliwa, żółtko i cukier na włosy

Kiedy brakuje mi pomysłów na „wymyślne” sposoby pielęgnacji włosów to sięgam po klasykę, która sprawdza się zawsze! Czasem najprostsze metody są najlepsze... Zapraszam na Klasyczną Niedzielę dla włosów. ;)

Jedno żółtko jajka wymieszałam z łyżką oliwy z oliwek i łyżką cukru. Tak przygotowaną mieszankę nałożyłam tylko na długość włosów, pomijając nasadę. Wcześniej zmoczyłam włosy ciepłą wodą. Jajeczną maskę trzymałam na włosach 20 minut, następnie umyłam włosy dwukrotnie ekologicznym szamponem Urtekram Tea Tree.

Przed wymieszaniem

Po wymieszaniu

Żółtko jajka to źródło cennych protein, dzięki którym moje włosy stają się gładsze i bardziej błyszczące. Proteiny uzupełniają (oczywiście nie na stałe) ubytki w strukturze włosów, dzięki czemu pasma wyglądają na zdrowsze. Cukier pełni rolę humektanta, który wiąże cząsteczki wody, nawilżając tym samym włosy.

Wiele rodzajów włosów nie toleruje dużej dawki protein, co może się objawiać spuszeniem i przesuszem. Dlatego dobrze jest do proteinowych produktów takich jak jajka dodać trochę natłuszczających emolientów, ja wybrałam oliwę z oliwek.
Oliwa jest często zapominana, zastępowana o wiele droższymi olejami, a tak naprawdę jej właściwości są nieocenione! Doskonale wiedzą o tym Grecy, którzy oliwę traktują niemalże jako dobro narodowe! Jest dodawana dosłownie do wszystkiego. :)

*Odbiegając od tematu, jeżeli pojedziecie kiedyś na wakacje do Grecji to kupcie sobie nawet najmniejszą buteleczkę regionalnej oliwy (koszt 1-3 euro). Przed kąpielą w morzu, zmoczcie włosy słodką wodą, następnie wetrzyjcie we włosy oliwę i zwiążcie je w warkocz/koka, w co lubicie. Dzięki takiemu patentowi słona woda morska nie zaszkodzi włosom, ochroni je też przed destruktywnym działaniem mocnych promieni słonecznych. Potem oczywiście należy umyć włosy szamponem ponieważ będę tłuste od oliwy, ale dla efektów warto. :)

Oliwa jest naturalnym filtrem UV, pomaga w walce z łupieżem, łuszczycą czy atopowym zapaleniem skóry. Nabłyszcza, nawilża i odżywia włosy.

Szampon Urtekram Green Tea, odżywka Nivea Intense repair i serum termoochrona Marion

Wracając do Niedzieli dla włosów, po umyciu czupryny szamponem, nałożyłam jeszcze na 2-3 minutki odżywkę Nivea Intense Repair, dla późniejszego ułatwienia rozczesania włosów. Przed suszeniem wtarłam w końcówki silikonowe serum termoochrona Marion.

Włosy po jajeczno-cukrowo-oliwkowym zabiegu są lekkie, gładkie i miękkie w dotyku. :)