Odżywka Nawilżający Bez do włosów o różnej porowatości Anwen

Między innymi od bloga Anwen zaczęło się moje włosomaniactwo. Dlatego jak Anwen stworzyła własną markę kosmetyków to bardzo się ucieszyłam! Staram się na bieżąco testować nowości, które wypuszcza na rynek. I ostatnimi czasy używałam odżywki Nawilżający Bez do włosów o różnej porowatości. Uznałam, że dla moich niskoporów bzowa będzie najlepsza. Pozostałe odżywki są do średniej i wysokiej porowatości, choć przypuszczam, że te pierwsze też by się fajnie u mnie sprawdziły.

Opinia Kokoszki:

To co najważniejsze odżywka spełnia obietnice o nawilżeniu i to główna zaleta tego produktu. Aż do kolejnego mycia czuję, że wilgoć we włosie jest zatrzymana. Włosy są bardzo miękkie, miłe w dotyku i bardzo mocno nawilżone.
Osobiście wolę maski od odżywek, bo mam wrażenie, że bardziej dociążają i dyscyplinują moje włosy. Odżywka jest jednak delikatniejsza, choć to fajne urozmaicenie, gdy używa się głównie masek. Zauważyłam również łatwiejsze rozczesywanie i przyjemną sypkość. :)

Na samym początku składu znajdują się emolienty i substancja antystatyczna. Z ciekawszych składników mamy skrobię ziemniaczaną, która jest świetnym półproduktem wygładzającym włosy. Możecie to przetestować z dowolną maską czy odżywką w domowym zaciszu. :)

Zobacz też:
Mąka ziemniaczana jako domowy sposób pielęgnacji włosów
Elastyna, keratyna, skrobia ziemniaczana i miód – cud na włosy

W odżywce Anwen mamy także ekstrakt z cebuli, który ogranicza przetłuszczanie włosów. Dwie silne substancje nawilżające, które mają właściwość wiązania wody; izomerat sacharydowy (pentawitynę) i Hyaloveil-P®. A zaraz po nich mój ukochany aloes, który jako humektant ma za zadanie utrzymanie tej „wilgoci” we włosie na dłuższy czas. Więc jak widać wszystko jest tu mądrze przemyślane.

Zobacz też: Olejowanie na glicerynę, czyli rola emolientów i humektantów w pielęgnacji włosów

Dobrą robotę robi tu pewnie również gliceryna, która podobnie jak aloes jest humektantem oraz mocznik, który ma działanie zmiękczające.
Odżywka nie zawiera tytułowego bzu, ale z tego co wiem zamierzeniem Anwen jest nazywanie produktów według ich nut zapachowych. Tutaj kwiaty bzu są mega wyczuwalne! Już przez zamknięte opakowanie. Odżywka ma bardzo intensywną woń, która utrzymuje się na włosach, aż do kolejnego mycia! Włosy pachną bzem, więc jeżeli ktoś lubi ten kwiat to polubi również tę odżywkę. Jejku bez kojarzy mi się tak z wiosną, a tu takie zimno za oknem… Brrrr :)

Opis producenta:

Twoje włosy są suche, szorstkie i matowe? To znak, że brakuje im nawilżenia! Odżywka Anwen zawiera aż 5 substancji, które mają zdolność wiązania i utrzymywania wody wewnątrz włosa. Naturalny składnik pochodzenia roślinnego – Pentavitin zapewnia włosom głębokie i długotrwałe (nawet do 72 godzin) nawilżenie oraz Hyaloveil-P®, który wbudowuje się w strukturę włosa intensywnie i długotrwale go nawilżając. Efekt nawilżenia wspomagają bogaty w witaminy i minerały sok z aloesu oraz gliceryna i mocznik. Nanocząsteczkowy ekstrakt z cebuli wnika głęboko do wnętrza włosów i odbudowuje je, a skrobia ziemniaczana wygładza i dodatkowo pielęgnuje. Siła humektantów zawartych w odżywce sprawia, że włosy stają się dobrze nawilżone, a przez to bardziej błyszczące, gładkie i sprężyste.