Choć pod względem religijnym Wielkanoc nie ma dla mnie żadnego znaczenia to bardzo lubię okres świąt! Kojarzy mi się ze spokojem, szczęściem, miło spędzanym czasem z rodziną i dobrym jedzeniem. Na przykład z pasztetem z królika przygotowywanym przez babcię :D Wracają do mnie wspomnienia z dzieciństwa, gdzie w lany poniedziałek dzieliliśmy się na chłopaków i dziewczyny i ganialiśmy się z wiadrami po podwórku. :)
Jajka i kiełbasa ze święconki smakowały mi bardziej niż normalnie. Uwielbiałam podczas wielkanocnego śniadania stukać się z mamą jajeczkiem. Wcześniej każda z nas myślała życzenie i tej, której jajko nie pękło marzenie miało się spełnić. :)
Kiedyś święta były dla mnie jakoś bardziej słoneczne, ciepłe, beztroskie i spontaniczne. :) Wspominam ten czas z nutką nostalgii.
Chciałam Wam, życzyć na te święta szczerego i radosnego czasu spędzonego z bliskimi osobami, pełnego przyjaźni, miłości i uśmiechu! :) WSZYSTKIEGO KOKOSZKOWEGO!!! :)
Mix ulubionych składników na włosy
Dziś zrobiłam sobie małe SPA dla włosów, używając kilku ulubionych i sprawdzonych składników.
Przed myciem wmasowałam w skórę głowy olej wzmacniający Babuszki Agafii, a na długości porcję maski Kallos Blueberry wymieszaną z wcześniej wspomnianym olejem, kilkoma kroplami nafty kosmetycznej i łyżeczką gliceryny. Po jakiś trzydziestu minutach wszystko spłukałam, umyłam włosy dwukrotnie szamponem Fitokosmetik Drożdże Piwne i jeszcze na dwie minutki nałożyłam odżywkę Biovax Bambus & Awokado. Przed suszeniem wtarłam w końcówki silikonowe serum Loreal Mythic Oil.
Włosy są super miękkie i gładkie. Błyszczące i wyprostowane. Doskonale się rozczesują. Tak jak lubię. :)
Dodaj komentarz