Olejek Tsubaki Montibello Gold Oil Essence – świetne serum na końce o prostym składzie

Gdy używałam kiedyś arganowo-bursztynowy olejek Montibello również z serii Gold Oil Essence to patrząc na mniej bogaty skład Tsubaki stwierdziłam, że mnie nie kusi, bo będzie miał gorsze działanie. Moje zdziwienie jest duże, bo o ile bursztynowy i tak wygrywa zapachem to Tsubaki przebija go efektami na włosach!
Tsubaki też ładnie pachnie, ma przyjemną, baaaardzo słodką woń, która długo utrzymuje się na pasmach, ale to bursztyn jest zmysłowy i pociągający. ;) Przejdźmy jednak do działania, bo to jest najważniejsze.

Opinia Kokoszki:

Kolejny raz potwierdza się moja reguła, że to w prostocie tkwi siła. Jedynym olejem jaki znajduje się w serum Tsubaki jest olejek kameliowy, potocznie nazywany właśnie tsubaki. Jest tu użyty olej z kamelii japońskiej, to gatunek rośliny z rodziny herbatowatych. Pochodzi z górskich rejonów Japonii, północnych Chin i Korei, gdzie stanowi podszycie lasów.

Włosy po serum są bardzo elastyczne, nawilżone, mięsiste, błyszczące, gładkie i pachnące. :) Olejek świetnie zabezpiecza końcówki przed ciepłym nawiewem suszarki, nie obciążając ich.

Serum Tsubaki Montibello jest bardzo gęste, przez co niesamowicie wydajne. Na włosy mojej długości (do pasa) wystarczy jedna większa kropla na pokrycie całych włosów. Serum nakładam głównie na same końce, ale przejeżdżam nim włosy wyżej, czyli aplikuję je prawie na całą długość pomijając oczywiście skórę głowy itd., żeby nie obciążyć fryzury.

Serum w żaden sposób nie przetłuszcza włosów, pomimo tego, że gęstość i konsystencja kosmetyku wskazywałaby na to. Bardzo lubię łączyć serum Tsubaki wraz z kremem na rozdwojone końce Repair Active, również firmy Montibello – razem tworzą duet idealny, czyli taflę gładkich, bardzo zdrowo wyglądających włosów!

Wydajność serum naprawdę zaskakuje. Ja mam małą wersję 30 ml, którą przypuszczam, że będę używać przez kilka miesięcy. Jest jeszcze 130 ml pojemność, która bardziej nadaje się do salonów fryzjerskich. Ja taką butlę używałabym chyba z rok. :) A nie lubię przez tak długi czas stosować jednego kosmetyku.

Po za olejkiem kameliowym, serum zawiera cztery delikatne silikony, aż trzy filtry UV, stabilizator filtrów przeciwsłonecznych, emolient oraz substancje zapachowe, w tym jeden naturalny kumarynę.

Za małe 30 ml opakowanie zapłacimy 29,90 zł, a 130 ml kosztuje 99 zł. Dostaniecie je w sklepach Fale Loki Koki, przez internet i niektórych salonach fryzjerskich.

Opis producenta:

- Naturalny olejek typu anti-age
- Przeznaczony do włosów dojrzałych, siwych lub farbowanych
- Zadaniem produktu jest zapobieganie głównym oznakom starzenia się włosów, takim jak niewystarczające odżywienie, niski poziom nawilżenia czy brak połysku, a także zapewnienie ochrony koloru
- Posiada wysoką zawartość polifenoli i kwasów tłuszczowych typu omega-6 i omega-9, co w połączeniu ze składnikami aktywnymi gwarantuje skuteczną absorpcję istotnych
- dla włosa wartości odżywczych, które:
- odbudowują strukturę aminokwasową kutikuli włosa
- odżywiają korę włosa, wzmacniając go od wewnątrz i nadając elastyczność
- nadają połysk
- pomagają zwalczać stany zapalne skóry, łupież i podrażnienia
- Działanie ochronne wzmocnione jest przez obecność witaminy E, octanów oraz filtrów słonecznych UVA-UVB gwarantujących ochronę przed promieniami słońca
- Produkt nałożony na lekko wilgotne lub suche włosy nadaje im blask oraz niweluje ich puszenie się
- Może być stosowany jako maska – przy długotrwałym stosowaniu domyka łuskę włosa i głęboko nawilża