Kuracja lotionem przeciw wypadaniu oraz kapsułkami ACM Novophane

Hey! Przybywam do Was z baaaardzo spóźnioną recenzją wcierki Novophane ACM oraz kapsułek wzmacniających włosy i paznokcie z tej samej firmy. Kurację zakończyłam bowiem miesiąc temu.
Mam ostatnio trochę zmartwień i natłok różnych zajęć, które uniemożliwiają mi mocne zaangażowanie się w bloga. Moje myśli krążą w innej czasoprzestrzeni, dlatego częstotliwość wpisów jest mniejsza… Przejdźmy jednak do meritum.

Jakiś czas temu dostałam do przetestowania lotion na wypadanie i suplement Novophane. Bardzo ucieszyłam się z możliwości używania tych produktów, ponieważ kilka lat temu mój dermatolog polecił mi krem do cery trądzikowej Sebionex z tej firmy, który bardzo miło wspominam. Miałam również okazję testować serum do twarzy ACM DUOLYS C.E z witaminą C, które również spełniło moje oczekiwania. Dlatego ochoczo przystąpiłam do łykania tableteczek i wcierania lotionu w skórę głowy. We wpisie ocenię ogólne rezultaty jednoczesnego stosowania obu produktów w kontekście włosów. Więc ciężko będzie ocenić na ile zadziałał sam suplement, a na ile wcierka.

Opinia Kokoszki:

Suplement składa się 60 tabletek co daje nam dwa miesiące kuracji. Wcierka starczyła mi na około trzy miesiące, jest bardzo wydajna!

Suplement Novophane

Kapsułki zawierają cystynę czyli aminokwas powstający na skutek połączenia dwóch cząsteczek cysteiny (innego aminokwasu siarkowego, podobnego do cystyny) poprzez wiązanie dwusiarczkowe. Jest on budulcem paznokci i włosów, ma duży wpływ na ich stan i strukturę. W efekcie końcowym może ograniczyć wypadanie, pobudzić włosy do wzrostu i uodpornić je na różne uszkodzenia.
Suplement ma również w składzie metioninę, z którą spotkałam się po raz pierwszy. Ona również jest aminokwasem, który powinien działać w podobny sposób jak cystyna, ponadto ponoć hamuje wydzielanie łoju i działa antydepresyjnie. :)
Po za tym w Novophane znajdziemy czołowe witaminy z grupy B (B5, B6, B2, B7 czyli biotynę), niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu w tym głównie skóry, z której przecież wyrasta włos. :) Dodatkowo mamy witaminę C i E oraz żelazo, cynk i magnez.

Patrząc ogólnie na ten cały kompleks składników, suplement Novophane jest po prostu zbiorem ważniejszych „urodowych” witamin i mikroelementów.

Poniżej podaję dokładny skład tabletek:

cystyna, metionina, skrobia kukurydziana, siarczan żelaza, stearynian magnezu, glukonian cynku, tlenek magnezu, witaminy (C, E, B5, B6, B2, H), kapsułki pochodzenia roślinnego.
2 kapsułki zawierają: cystyna 200mg, metionina 200mg, witamina C 60mg (75%)*, witamina E 10mg (83%)*, witamina B5 6mg (100%)*, witamina B6 1,4mg (100%)*, witamina B2 1,6mg (114%)*, witamina H 150mcg (300%)*, żelazo 12,5mg (89%)*, cynk 10mg (100%)*, magnez 57mg (15%)*.
* RWS - Referencyjna Wartość Spożycia.

Lotion zapobiegający wypadaniu ACM Novophane

To właśnie na nim głównie chciałam się skupić, ponieważ dobra wcierka potrafi zdziałać cuda, od zahamowania wypadania, poprzez przyspieszony przyrost oraz babyhairs. :)

Głównym efektem jaki zauważyłam to przyspieszenie przyrostu. Pomimo tego, że w międzyczasie podcinałam raz włosy to stały się widocznie dłuższe w stosunkowo krótkim czasie. Niestety nie odnotowałam zbyt wielu nowych włosów. Generalnie nie mam obecnie problemu z nadmiernym wypadaniem, ale wydaje mi się, że tak czy inaczej włosy trochę się wzmocniły. Zauważyłam również, że paznokcie są twardsze i mocniejsze.

Sama wcierka jest przyjemna w aplikacji. Ma bardzo wygodny atomizer z dzióbkiem, dzięki któremu można dotrzeć w zakamarki skóry głowy pomiędzy gąszczem włosów. Jest to dosyć istotne, ponieważ jest to wcierka alkoholowa, więc dobrze by było, żeby jak najmniejsza jej ilość spływała na pasma na długości, żeby nie wysuszać włosów.

Konsystencja jest dwufazowa – wodno-oleista, przez co lotion nie nadaje się do stosowania np. zaraz po myciu. Wcierka obciąża włosy u nasady i sprawia, że są tłuste. Dlatego stosowałam ją tylko i wyłącznie na noc w przed dzień mycia głowy.

Zapach jest mocno ziołowy, taki lekarski, kojarzy mi się z jakimś syropem lub lekiem. Woń mi nie przeszkadza pomimo swojej intensywności.

Na początku stosowania czułam bardzo subtelne rozgrzewanie skóry głowy, poprzez lekkie, przyjemne pieczenie, ale po kilku aplikacjach skóra głowy przyzwyczaiła się i nie było już tego efektu… Szkoda, bo z doświadczenia wiem, że takie rozgrzewające wcierki dają najlepsze efekty i powodują wysyp babyhairs. Może dlatego tutaj go nie było…

Pomimo tego, że lotion zawiera alkohol to nie podrażnia skóry głowy. Powodem jest z pewnością wysoka zawartość oleju słonecznikowego, który łagodzi jego obecność oraz inne składniki jak np. pantenol.
Lotion zawiera dużo produktów, które mogą mieć faktyczny wpływ na stan skóry głowy; niacynę, biotynę, pirydoksynę, olejek Cabreuva, olejek grejpfrutowy, ekstrakt z pomarańczy, olej z drzewa jałowca kolczastego, olejek z mięty pieprzowej, olej z paczuli czy olej nasion hibiskusa.

Trzeba przyznać, że producent władował do wcierki dużo dosyć egzotycznych i rzadko używanych naturalnych składników. Jestem mile zaskoczona, bo niektóre z nich są dla mnie zupełną nowością!