Zimowe nowości kosmetyczne Kokoszki – kosmetyki do włosów na nowy rok

Praktycznie wszystkie produkty do włosów jakie stosowałam są na wykończeniu. Co oznacza, że w styczniu zagości u mnie wiele nowości. Odżywki, maski, szampony szybko mi się nudzą, dlatego wejście w nowy rok wraz z kosmetykami, których nigdy wcześniej nie używałam jest dla mnie pozytywną perspektywą. :)

Maska intensywna odbudowa Ziaja z ceramidami

Ponieważ jestem bardzo zadowolona z masek Ziaja to postanowiłam kupić kolejną, która ze wszystkich cieszy się najlepszymi opiniami w internecie. :) Maska ma bardzo dobry skład, zawiera między innymi trzy ceramidy, silikon, pantenol. Może być naprawdę niezła.
Zobacz: Dlaczego maski do włosów z Ziaji są super? Maska Ziaja kozie mleko i Ziaja intensywny kolor

Wcierka Saponics Farmona

Moje włosy są ostatnio dosyć mocno uwrażliwione na różne czynniki, nie lubią zimy, dlatego nawet wcierek szukam bezalkoholowych. Wiadomo, że pomimo starań wcierka nie wyląduje tylko na skórze głowy, ale i częściowo na długości włosów. Dlatego zdecydowałam się na Saponics -  bezalkoholowego brata mojego ulubionego Jantaru. Ciekawe czy sprawdzi się równie dobrze? Stosuję go już od kilku dni, zobaczymy... :)

Szampon do włosów FITOKOSMETIK DROŻDŻE PIWNE

Skusiła mnie niska cena 16 zł w stosunku do dużej pojemności 400 ml!!! Skład wydaje się być całkiem fajny. Drożdże piwne, słód i chmiel brzmią ciekawie. Liczę, że będą pozytywnie wpływać nie tylko na włosy, ale i skalp.

KOSMETYKI PAUL MITCHEL

Odezwała się do mnie firma Paul Mitchel produkująca profesjonalne kosmetyki do włosów. Dostałam klika produktów do przetestowania, które zapowiadają się całkiem obiecująco.
Przede wszystkim spodobało mi się ich podejście! Najpierw zrobiono ze mną wywiad jakie mam włosy, co lubią, a czego nie i na tej zasadzie zaproponowano mi produkty jakie mogą być dla mnie dobre. Ostatecznie ja wybrałam sobie kosmetyki do testów, gdyż nie wszystkie odpowiadały mi pod względem niektórych składników. Gdy jakaś odżywka czy szampon zainteresował mnie to bez problemu dostałam wgląd do jego składu. Dzięki temu mogłam dopasować sobie produkty, które mają dużą szanse na to, że się sprawdzą.

• Szampon LEMON SAGE - ma prosty skład, zawiera SLS i SLES, dlatego będę go używać tylko raz na tydzień do solidnego oczyszczania. Pomimo tego, że jest to typowy zdzierak to zawiera pantenol, który powinien nieco łagodzić działanie mocnych detergentów. Szampon ma dosyć wysoko w składzie olejek z drzewa herbacianego który ma bardzo silne właściwości bakteriobójcze, grzybobójcze i wirusobójcze. Wskazany jest do stosowaniu przy trądziku, łojotoku, łupieżu. Usuwa brodawki. Polecany do sporządzania preparatów oczyszczających skórę. Ogranicza powstawanie nowych wykwitów poprzez normalizację pracy gruczołów łojowych. Olejek działa również przeciwbólowo, przeciwświądowo, ściągająco na pory skóry i ogólnie regenerująco. Polecany podobnie jak olejek eukaliptusowy do leczenia ran. Zapobiega zakażeniom i równocześnie przyśpiesza procesy regeneracji. Jeden z niewielu olejków, który może być używany bez rozcieńczenia. Niektórych może uczulać.

szampon

• Odżywka LEMON SAGE  - mocno silikonowa, również z zawartością olejku z drzewa herbacianego.
• Odżywka TEA TREE - o wiele bogatsza składowo od poprzedniczki. Również zawiera olejek z drzewa herbacianego, ale także ekstrakt z alg, aloesu, rozmarynu, kwiatów hedychium koronowego (rośliny z gatunku imbirowatych), rumianu rzymskiego i jojoby.

odżywki

maska-peeling

spray

serum

• Maska-peeling do skóry głowy TEA TREE - która zawiera nie tylko peelingujące drobinki, ale także kwas salicylowy, który ułatwia złuszczanie martwego naskórka.
• Spray LEMON SAGE - który ma ponoć zwiększać objętość włosów, chronić je przed wilgocią i promieniowaniem UV.
• Silikonowe serum do włosów Awapuhl.