Olejowanie masłem Shea – masło Karite na włosy

Dzisiejsza Niedziela dla włosów nie była zbyt skomplikowana. Chciałam przetestować masło Shea (Karite) na włosach. Kupiłam je kiedyś z myślą, pielęgnacji twarzy, ale smarowanie nim buzi nie przypadło mi do gustu.

Masło Shea jest składnikiem wielu kosmetyków do pielęgnacji włosów np. balsamu do mycia włosów Sylveco czy dobrze znanej włosomaniaczką odżywki Garnier awokado i masło karite. Sama stosowałam tę odżywkę, bo była świetna. Jednak odkąd zmienił się jej skład i producent ładuje do niej isporopyl alkohol to przestałam ją kupować. Isporopyl alkohol podobnie jak alkohol denat. przy dłuższym stosowaniu wysusza moje włosy.

Niedziela dla włosów z masłem Shea (Karite)

Na noc nałożyłam na włosy od ucha w dół masło Shea. Szczególnie skupiłam się na końcówkach. Włosy zaplotłam w warkocz. Zaaplikowałam niewielką kuleczkę, którą rozpuściłam w dłoniach. Temperatura ludzkiego ciała jest wystarczająca, żeby w szybki sposób zmienić postać masła ze stałej na ciekłą :)

Porcja masła Shea

Zdziwiłam się, bo rano włosy nie były tak bardzo tłuste tak jak po zwykłym olejowaniu olejem. Zmoczyłam włosy i nałożyłam na całą długość, łącznie ze skórą głowy balsam na kwiatowym propolisie, porządnie go wtarłam w każdy zakamarek, żeby zemulgować masło Shea. Następnie umyłam włosy dwukrotnie szamponem Sylveco i jeszcze na kilka minut nałożyłam balsam Planeta Organica z olejem awokado.
Spłukałam włosy ciepłą, następnie chłodną wodą. Przed suszeniem wtarłam dwie krople serum Green Pharamcy.
Specjalnie zastosowałam tylko te balsamy ponieważ dobrze je znam, wiem jaki efekt dają na moich włosach. Chciałam ocenić realne działanie masła Shea.

Balsam na kwiatowym propolisie, balsam Planeta Organica i szampon Sylveco

Efekt jest dosyć fajny. Włosy są solidnie dociążone, bardzo gładkie i wyprostowane (prawie jak po przeciągnięciu prostownicą). Trzeba oczywiście zauważyć, że ja mam z natury proste włosy, ale dzięki masłu Shea są jeszcze bardziej na to podatne.

Włosy olejowaniu masłem Shea

Fajnie, że masło nie ma zapachu. Myślę, że zimą zacznę częściej stosować je do olejowania włosów. Masło shea jest pozyskiwane z orzeszków drzewa masłowego Butyrospermum parkii. Zawiera naturalną allantoinę, prowitaminę A, witaminy F i E, nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe oraz naturalne woski.

Inne zastosowanie masła Shea (Karite)

Oprócz włosów masło Shea świetnie nadaje się do ciała zamiast balsamu. Warto zauważyć, że zawiera naturalny filtr UV, odpowiadający niskiemu SPF 2-3. Łagodzi poparzenia słoneczne, pomaga w walce z rozstępami.

Organiczne/rafinowane masło Shea

Masło Karite można stosować także na twarz. Skóra sucha zostanie nawilżona i odpowiednio natłuszczona. Masełko nadaje się ponoć także do cery tłustej, mieszanej z wypryskami i trądzikiem, ponieważ nie blokuje ujść mieszków włosowych. Jednocześnie łagodzi podrażnienia i przyśpiesza gojenie ran. Właśnie dlatego je kupiłam. Jednak mazanie się tłuściochem po buzi nie przemawia za mną :) Może jeszcze zmienię zdanie...
Jak na razie polecam masło Karite do pielęgnacji włosów, zwłaszcza, że nie obciąża i nie przetłuszcza ich :)