Kosmetyki za grosze - czyli jak się obkupiłam za 50 złotych?

Jestem maniaczką promocji, rabatów, wyprzedaży i dobrych cen. ;) Lubię szperać i szukać okazji cenowych. Mój chłopak śmieje się ze mnie, że potrafię latać do kilku sklepów, żeby oszczędzić parę złotych. :) Taka po prostu jestem, a może to kwestia wychowania, szacunku do pieniądza i pracy? Nie wiem, ale zawsze mnie cieszy, gdy uda mi się kupić coś za przysłowiowe grosze.

Lubię robić zakupy w sklepie bioarp.pl, ponieważ mają spory wybór i świetne ceny w tak zwanej kategorii „outlet”, gdzie znajdują się produkty, którym kończy się termin ważności za kilka miesięcy. Kupiłam produkty, które mają przydatność jeszcze około pół roku, ale wiem, że spokojnie zużyję je w tym czasie. Tym sposobem nabyłam dziewięć kosmetyków za 50,42 zł, gdzie został już wliczony koszt przesyłki! :)

Zacznę od kosmetyków do włosów, bo to jest najważniejsze.

Maska Natura Siberica Sauna & Spa ochrona i regeneracja, która normalnie kosztuje około 60 zł, czyli więcej niż zapłaciłam za całe zakupy. Na razie zdążyłam użyć ją raz, ale jestem zachwycona. Maska zawiera świecące drobinki, które pozostają na włosach, przez co pasma prze pięknie błyszczą. Są mega miękkie i nawilżone. Za niecałe 5 zł dostałam 370 ml genialnego produktu, ze świetnymi składnikami, między innymi: olejem z kiełków pszenicy, olejem z nasion malin czy rokitnikiem i żeń-szeniem.

Balsam ochrona koloru włosów farbowanych Leśny Zielarz za który zapłaciłam 3 zł. :) Dziś użyłam go pierwszy raz i bardzo przypadł mi do gustu. Bardzo wygładził, ujarzmił i wyprostował włosy. Zawiera między innymi ekstrakt z kotków brzozowych, rumianek, propolis, proteiny pszenicy oraz witaminy: A, E i F. 

Zainwestowałam również parę grosików w pielęgnację twarzy. Kupiłam kosmetyki, które już kiedyś używałam i dobrze się u mnie sprawdziły.
Wybielającą maskę do twarzy Floresan z białą glinką, ogórkiem, pietruszką, chrzanem, lnem, olejem kokosowym, witaminą C i kwasem hialuronowym. Produkt zawiera 10 jednorazowych saszetek po 15 ml co jest bardzo wygodnym i higienicznym rozwiązaniem. Jedną sztukę można wziąć np. na jakiś wyjazd. :)
Maska pozostawia cerę rozświetloną, promienną, oczyszczoną i zmatowioną. Zmniejsza widoczność porów, podsusza drobne syfki, niedoskonałości.

Po za tym kupiłam dwie sztuki toniku Natura Estonica Bio do cery mieszanej i delikatnej z cynkiem, prowitaminą B5, ekstraktem mchu islandzkiego, ekstraktem z lilii wodnej, kwasem hialuronowym. Stosuję go na dzień. Oraz dwie sztuki wybielającego toniku-peelingu idealne wybielanie B&V, który bardzo wysoko w składzie ma kwas mlekowy, używam go na noc.

Po za tym kupiłam jeszcze dwa produkty do mycia ciała; żel pod prysznic Leśny Zielarz z kozim mlekiem oraz mydło-krem w wielkim półkilogramowym pudle. Mydło ma stałą konsystencję, sporo substancji myjących, ale także oleje; cedrowy, lniany, rokitnikowy oraz propolis, glicerynę i alantoinę.

Co myślicie o takich ekonomicznych zakupach? :)