Czerwiec był bardzo łaskawy dla moich włosów. Wyjątkowo dobrze się układały, nie miałam większych problemów z rozczesywaniem, ostatnio włosy wolniej mi się przetłuszczają, mało ich wypada. Generalnie jestem zadowolona z ich kondycji, o czym pisałam ostatnio w tym wpisie: Co ostatnio wzmocniło moje włosy? Dlaczego nie mam problemu z nadmiernym wypadaniem?
Moje włosy - czerwiec 2014
Tradycyjnie, jak co miesiąc pokazuje Wam jakie kosmetyki lądowały na moich włosach :)
Szampony:
Do codziennej pielęgnacji stosowałam mój ulubiony szampon Organicum, używam go regularnie już od czterech miesięcy. Właśnie mi się kończy, jeszcze starczy go na parę myć. Trochę mi ciężko się z nim rozstawać, bo przedłuża świeżość włosów i tak jak wspominałam ostatnio, faktycznie wzmacnia włosy, przyśpiesza przyrost (przy dłuższym stosowaniu).
Do oczyszczania raz na jakiś czas używam szamponu lnianego Barwa.
Szampon Lniany Barwa i szampon Organicum
Maski i odżywki:
W tej dziedzinie goszczą moi sami ulubieńcy, oprócz balsamu na kwiatowym propolisie, który sprawdza się całkiem nieźle, ale jest odrobinę za lekki dla moich włosów. Dalej używam mojego faworyta wśród nawilżaczy - aloesową maskę Natur Vital.
Maska Kallos, balsam na kwiatowym propolisie, maska Love2Mix Organic i Natur Vital
Gliniana maska Babuszki Agafii
Do połowy miesiąca stosowałam glinianą maskę od Babuszki Agafii, ale się skończyła, w jej miejsce wkroczył mój kolejny, niezastąpiony ulubieniec, o prostym, ale skutecznym składzie - Kallos z olejem z lnu i filtrami UV.
Jedynym silikonowym produktem jest maska z efektem laminowania Love2Mix Organic, która robi z moimi włosami cuda!!!
Olejowanie:
Tak samo jak w ubiegłbym miesiącu do olejowania skalpu i włosów stosowałam dwa włosowe hity: olejek Sesa i olejek Khadi. Moje serce o wiele bardziej skradł Khadi, ale oba oleje są bardzo dobre.
Olejek Khadi i olejek Sesa
Serum, wcierki, mgiełki:
Czerwiec był miesiącem odpoczynku dla mojej skóry głowy, dlatego odstawiłam wszelkie wcierki. W lipcu zacznę stosować legendarną, mocno alkoholową wcierkę Kulpol L-102 :)
Do połowy miesiąca używałam dwa silikonowe sera – olejki orientalne Marion. Niestety sprawiały, ze moje włosy zbijały się w strąki i źle wyglądały. Oddałam je mojej mamie, która ma krótkie włosy i być może u niej lepiej się sprawdzą.
Olejki orientalne Marion
W zamian kupiłam moje ulubione, sprawdzone serum z Green Pharmacy :) Jest porównywalnie dobre do tego serum z Equilibry. Uwielbiam je i nie mam zamiaru się z nim rozstawać :)
Mgiełka Yves Rocher i serum Green Pharmacy
W awaryjnych sytuacjach, gdy miałam problemy z rozczesywaniem, ratowała mnie lipowa mgiełka z Yves Rocher.
Komentarze
Wysłane przez wenus-lifestyle w 30.06.2014 Adres
Oj, nawet nie chce myśleć ile
Oj, nawet nie chce myśleć ile nie olejowałam włosów - koniecznie muszę wrócić. Dziękuję za przypomnienie ;*
Włosy jak zawsze piękne. Lubię wchodzić na Twojego bloga i je podziwiać :D
No powiem Ci, że moje włosy
No powiem Ci, że moje włosy bardzo polubiły się z olejowaniem i jak narazie nie mam zamiaru z niego rezygnować. :) Zwłaszcza, że olejków, szczególnie Khadi mam jeszcze tyle, że nic tylko olejować ;) Pozdrawiam :*
Dodaj komentarz