Kosmetyki Jantar firmy Farmona dobrze mi się kojarzą ze względu na legendarną wcierkę Jantar, która dawała u mnie fajne efekty w przyroście włosów. :) Dlatego, gdy zobaczyłam, że istnieją maski Jantar to od razu kupiłam dwa rodzaje, które istnieją; zakwaszającą o której napiszę dziś kilka słów oraz duo-maskę do stosowania metodą OMO.
Nie jestem fanką nakładania masek i odżywek na skórę głowy, ale ta prowansalska maska ma taki skład, że grzechem byłoby aplikowanie jej tylko na pasma na długości z pominięciem skalpu. :)
Lawendowe pola w Prowansji to miejsce, które bardzo chciałabym kiedyś zobaczyć, dlatego też opakowanie i nazwa kosmetyku przykuły moją uwagę. :)