Jak pokonałam jesienno-zimowego doła? Ashwagandha i witamina D3

Teraz na szczęście mamy już wiosnę. Dni są coraz dłuższe i cieplejsze. Przylatuje coraz więcej ptaków, które kocham, słychać ich radosny śpiew. Wraz z większą ilością promieni słonecznych i dłuższym dniem mój nastrój jest coraz lepszy.

Teraz mogę powiedzieć, że mój dół odszedł w zapomnienie. Niestety od  wczesnej jesieni, mniej więcej od września, aż do przełomu stycznia/lutego miałam „depresję”. Biorę to słowo w cudzysłów, ponieważ do prawdziwej depresji było mi daleko. Znam kilka osób, które mają zdiagnozowaną tę chorobę i wiem, że wygląda to inaczej. Czasami słyszę jak osoby ze „zwykłym dołkiem” mówią, że mają depresję i jest to lekkie nadużycie w stosunku do tego jakie konsekwencje niesie za sobą ta przykra choroba. Jednak dziś nie o depresji ma być mowa, ale o mega kryzysie, który przeżywam właściwie co roku w okresie jesienno-zimowym.
Zazwyczaj na wakacje jeżdżę w sierpniu i jak wracam z super ciepłego i słonecznego miejsca to u nas zaczynają się już chłodniejsze wieczory, pogoda coraz mniej rozpieszcza, zaczyna się po prostu jesień. Teraz i tak było pięknie, bo lato zaczęło się w kwietniu, a jeszcze w listopadzie mieliśmy bardzo ciepłe, słoneczne dni, ale dla mnie to nie to samo.
Tu nawet nie chodzi tylko o poziom nasłonecznienia, ale całą mentalność i sposób bycia ludzi. Czystość powietrza i ogólnie środowiska. Jakość jedzenia. Miejsca w Grecji które odwiedzam są często mało zamieszkane, ludzie są szczęśliwi, bo nigdzie i za niczym nie pędzą. Są życzliwi, mili, przyjacielscy, często zupełnie nieinteresownie. Ponieważ są ciekawi drugiego człowieka. Są wychowani w atmosferze szacunku do innych, do swoich tradycji, rodziny, ale także do odmiennych kultur, ponieważ co roku odwiedza ich multum turystów z całego świata, którzy są przecież źródłem ich utrzymania.


Karpathos

W Polsce męczy mnie notoryczny hejt, nienawiść, kopanie sobie dołów pod sobą, zawiść, wzajemna niechęć i obecna polityka, która te wszystkie negatywne rzeczy w naszym narodzie podsyca i tym samym dzieli Nas POLAKÓW! :(

Męczy mnie, że pomimo tego iż ciężko pracuje to nie stać mnie na własne mieszkanie bez dożywotniego kredytu (którego nawet nie dostanę), a życie w Polsce dla młodych osób jest bez większych perspektyw. :(

Na wakacjach mam styczność z zupełnie innymi ludźmi, odmiennym podejściem do życia, z prawdziwe ekologicznym jedzeniem, które jest stosunkowo tanie i dostępne od ręki, niczym niezanieczyszczonym powietrzem, zadbanym środowiskiem, bajecznymi widokami. I kiedy wracam tu, do Polski to czuje się jakbym wróciła do śmietnika. Jest u nas brudno, smutno i w pewnym sensie beznadziejnie. Żyjąc od urodzenia tutaj przestaje się to zauważać, dopiero w momencie, kiedy wracam z „lepszego” miejsca świecie to widzę w jak beznadziejnym punkcie się znajduję.

Oczywiście każdy kraj ma swoje kłopoty, nie tylko Polska. W Grecji też jest problem np. ze znalezieniem pracy, ale wydaje mi się, że reszta rzeczy, które tam są wynagradzają pozostałe niedogodności, które są w mniejszości. Po za tym na turystycznych wyspach nie ma czegoś takiego jak kryzys, bo turyści przez sezon przynoszą dochód na cały rok. :) Gorzej ma się niestety sytuacja na lądowej części Grecji (wiem to z opowieści Greków, którzy przyjeżdzają na Kretę do sezonowej pracy lub na wakacje).


Kreta Chrissi

Najwyższy szczyt Gór Białych na Krecie - Pachnes 2453 m n.p.m

Nie chce żebyście zrozumieli mnie źle, bo Polska pod względem krajobrazowym, przyrodniczym jest w wielu miejscach piękna! Sama nigdzie tak nie odpoczywam jak np. w Bieszczadach. Ale jest to magiczne miejsce w którym też niejako czas się zatrzymał. Bieszczady są poza skalą. :)

Całe szczęście, że jestem osobą, która potrafi odnajdywać szczęście w małych rzeczach; pierwszym bocianie, który przyleciał w moim regionie, słonecznym dniem, spacerem z ukochanym po lesie, dobrym obiadem, pracą która mnie satysfakcjonuje, piwem z koleżanką, treningiem, który dobrze wszedł w mięśnie i czuć zakwasy. ;) Jest kilka rzeczy, które dają mi radość i zamykając się w nich jestem w stanie przetrwać w tym otaczającym mnie syfie. :)


Wiosenny wypad na fografowanie ptaków

Najlepszy portret bociana jaki udało mi się zrobić - mój fotoblog z ptakami www.ptasiara.pl

Majówka w Bieszczadach

Wróćmy jednak do tego jak w tym roku udało mi się pokonać mojego jesienno-zimowego doła?

W styczniu wzięłam dwa tygodnie zaległego urlopu i nie robiłam nic. Po prostu odpoczywałam, wysypiałam się, na spokojnie załatwiałam różne rzeczy, które normalnie musiałabym robić w biegu między pracą, a innymi obowiązkami. Postarałam się wyluuuuuuuzować.

Zaczęłam również suplementację Ashwagandhą i witaminą D3. O ile witamina D3 jest pewnie znana każdemu – „witamina słońca”, której osoby w naszym regionie świata mają niedobory! Poprawia samopoczucie, odporność, wzmacnia kości i wspomaga pracę mięśni, dlatego jest dobra dla osób, które tak jak ja dużo ćwiczą.

Bardziej chciałam przybliżyć Wam Ashwagandhę, inaczej witanię ospałą potcznie nazywaną również indyjskim żeń-szeniem (myślę, że mniej znaną niż witamina D3), która moim zdaniem robi robotę dla osób intensywnie aktywnych, ale nie tylko!

Ashwagandha jest tak zwanym adaptogenem, czyli roślinnym środkiem, który wspomaga odporność organizmu na stres i przeżycia traumatyczne, stosuje się go w stanach wyczerpania psychicznego jak i fizycznego, stanach niepokoju, lęku, przewlekłego stresu itd.

Cytat z www.mothersprotect.com:
„Adaptogeny to nietoksyczne rośliny, charakteryzujące się specyficznym wpływem na ludzkie ciało i umysł. Nadrzędną właściwością wszystkich adaptogenów jest niwelowanie skutków stresu oraz adaptacja organizmu do niesprzyjających warunków zewnętrznych.
W biologii uznaje się obecnie trzy kryteria, które musi spełniać roślina, aby można było zaklasyfikować ją do grupy adaptogenów.
Według tych warunków zioła adaptogenne:
są nietoksyczne
Nie mogą powodować negatywnych skutków ubocznych dla zdrowia fizycznego lub psychicznego oraz nie mogą być uzależniające.
zapewniają niespecyficzną odpowiedź organizmu na stres
Stosowanie adaptogenów pozwala na sprawne funkcjonowanie organizmu w obliczu czynników stresogennych, bez pozbawiania go rezerw energii życiowej. Ściśle związane jest z tym działanie holistyczne – wzmocnienie odporności całego organizmu, nie zaś wpływ na jeden konkretny organ czy układ.
Przykładem przeciwnym mogą być takie substancje jak kofeina czy np. amfetamina, które również mogą pomagać w zwiększeniu adaptacji na stres, jednak w dłuższym okresie prowadzą do wyczerpania rezerw energii w organizmie.
mają normalizujący wpływ na organizm
W przeciwieństwie do wspomnianych używek, działanie adaptogenów opiera się na przywracaniu organizmu do naturalnej równowagi. Można ten mechanizm określić jako pewnego rodzaju „naturalną inteligencję”. Rośliny na swój sposób „czują” czego brakuje w organizmie (lub co występuje w nadmiarze) i redukują te dysproporcje.
W ten sposób regulują prawidłowe działanie całego „systemu” i przywracają fizjologiczną równowagę (homeostazę).”

Ashwagandha – efekty u mnie!

Efekty nastąpiły u mnie bardzo szybko! Aż sama byłam w szoku i zastanawiałam się czy sobie tego nie wmawiam czy to nie efekt placebo? :) Ale nie!
Zaczęłam od jednej tabletki na noc po treningu. Właściwie od pierwszego razu czułam, że mam lepszy sen, spałam jak dziecko, a po obudzeniu byłam bardziej zregenerowana.
Potem dołączyłam również stosowanie rano po śniadaniu. O dziwo rano nie odczuwałam już senności, ale przyjemne pobudzenie i większą energię do działania.

Już po koło tygodniu (więc moim zdanie bardzo szybko) dół zaczął samoistnie przechodzić, z dnia na dzień czułam się coraz lepiej. „Depresja” minęła jak ręką odjął. Zaczęłam mniej przejmować się tym całym „syfem”, który mnie otacza, a bardziej cieszyć się każdą chwilą. Zauważyłam też większy POWER na treningach i zrobiłam postępy np. więcej ilości powtórzeń, większe ciężary na treningu siłowym itd. Tak jakby organizm był bardziej wydolny.


Ashwagandha i witamina D3 KFD Nutrition

Ashwagandhę i witaminę D3 łykałam przez około trzy miesiące, z czego już około trzech tygodni się nie suplementuję. Nie było żadnego efektu odstawienia, samopoczucie nie wróciło do poprzedniego, ani nie pogorszyło się w żaden inny sposób.
Lepszą formą zarówno ashwagandhy jak i witaminy D3 byłaby postać płynna w kropelkach. Pamiętajcie, że wszystkie suplementy w płynie będą się lepiej i szybiej przyswajać. Minusem jest to, że są droższe, no ale coś za coś.

Pamiętajcie, że ashwagandhy nie powinno łączyć się z lekami psychotropowymi i antydepresyjnymi! Jeżeli zażywacie tego typu leki to skonsultujcie się najpierw ze swoim lekarzem prowadzącym.

Jestem ciekawa czy Wy również borykacie się z tego typu przygnębieniem i jak sobie z tym radzicie? Czy również odczuwacie czasem beznadzieję życia i brak perspektyw? Podzielcie się w komentarzach swoimi spostrzeżeniami!

Komentarze

Dodaj komentarz

ACM (3) Alterra (2) Ampułka (8) Annabelle Minerals (1) anti aging (1) Anwen (9) Aptekarz (1) Aromaesti (1) Artego (12) Artykuł sponsorowany (10) Ava (2) B&V (1) Babuszka Agafii (9) Baikal Herbals (1) Banfi (1) Barwa (4) basiclab (1) Batiste (2) Bayer (1) beautycycle (1) Beauty Farm (1) Be Beauty (1) bez spłukiwania (6) Biały Jeleń (3) Bielenda (3) BIO (1) Bioetika (4) Biolaven (2) Bioselect (1) Biosilk (2) Biotter (1) Biovax (10) Body Farm (1) Cafe Mimi (6) Carin (1) Cece (1) Cera Plus Solution (2) Chantal (11) chelatowanie (3) Cien (2) Davines (1) Deba Biovital (1) Dermika (1) Dr Beta (2) Ecolab (9) Elfa Pharm (1) Elia (1) Equilibra (6) Eveline (2) Farmona (9) fitness (8) Fitokosmetik (14) Fitomed (4) Floraldix (1) Floresan (1) Floslek (1) Fox (1) Fratti (5) Gal (3) Garnier (2) Gliss Kur (1) GO Cranberry (1) Green Pharmacy (3) Green Style (1) Hairy Tale Cosmetics (2) Head&Shoulders (1) henna (22) Herbapol (1) Isana (4) Joanna (2) Kallos (5) Karelia Organica (3) Kemon (2) KFD Nutrition (1) Khadi (13) Koloryzacja (29) krem do włosów (3) Kruidvat Originals (1) Kulpol (2) La Luxe (1) Lappa Avocado (2) La Roche-Posay (6) LashVolution (2) Lass Naturals (4) Le Cafe de Beaute (3) Leśny Zielarz (1) Lidl (1) Loreal (2) Love2mix Organic (4) Lęk przed krwią (4) makijaż (3) Marion (9) Marrakesh (1) Maska do włosów (93) Mgiełka (9) Mila (9) Montibello (16) Mysterium (1) Mythos (2) Naked Hair Challenge (1) Nami (3) Natura Estonica (3) Natura Siberica (5) Natura Vita (2) Natur Vital (2) Nivea (6) Noble Health (1) NOVA (1) Nowa Kosmetyka (1) Nutrilite (1) Nymphes (1) ochrona UV (3) Odżywka do włosów (60) Oeparol (1) Olej (32) olejowanie (1) Olivaloe (2) Olivellenic Organics (2) Olive Way (1) Olivia Garden (4) OnlyBio (1) Organic Shop (1) Organicum (1) Organique (1) Orientana (6) Paul Mitchell (6) Peeling skalpu (13) PEH (3) Pharmaid (1) Pielęgnacja twarzy (56) Pilomax (3) Planeta Organica (13) Polin (1) Produkt niesilikonowy (84) Produkt silikonowy (77) Professional Line (1) Purito (1) Półprodukt (16) Płukanka (4) retinol (1) rzęsy (1) Salus (1) Satinique (1) Sattva (1) Seboradin (3) Selective Professional (1) Serum (3) Serum do włosów (24) Sesa (2) Smooth (1) Solfine (1) strzyżenie (14) Suchy szampon (6) Suplement diety (25) Sylveco (10) Szampon delikatny (47) Szampon oczyszczający (21) szczotka (6) Telewizja (2) TianDe (5) Tresemme (1) Trądzik (18) Twój Cel To (3) Urodziny (3) Urtekram (1) Vianek (2) Vichy (1) Vis Plantis (2) Vitapil (1) wakacje (20) Wcierka (29) WS Academy (1) Włosy Plus Solution (1) Yves Rocher (2) Ziaja (6) Zioła (2)