Prosty sposób na przesusz po hennie – moje drugie farbowanie czarną henną Khadi

Niedziela dla włosów pod znakiem ratowania włosów po "przesuszu hennowym" :)

Od mojego pierwszego farbowania henną minęły dwa miesiące. W międzyczasie pofarbowałam także włosy Khadi indygo. Przedwczoraj postanowiłam powrócić do czarnej Khadi.

Tu możecie zobaczyć efekty obu farbowań:
Moje pierwsze farbowanie włosów henną – czarna henna Khadi
Farbowanie Indygo Khadi – porównanie indygo z czarną henną Khadi

Indygo nakładłam miesiąc temu i bardzo szybko się spłukało. Myślę, że popełniłam błąd utleniając je przez całą noc. Ponoć nie powinno się tego robić z czystym indygo. Najlepiej nakładać je zaraz po przygotowaniu i tak zrobię następnym razem...

Prosty sposób na przesusz po hennie

Każda osoba, która farbowała włosy henną, zna uczucie przesuszenia włosów po jej spłukaniu. Duża dawka ziół, trzymana na przez długi czas powoduje przesuszenie. Jednak można sobie z tym poradzić w banalny sposób. O dziwo po tym hennowaniu moje włosy nie były tak bardzo przesuszone jak poprzednio, ale ciężko było je rozczesać i były trochę tępe w dotyku. Nawilżenie było po prostu wskazane.

Aloesowa maska Natur Vital i olej Khadi

Mniej więcej po 48 godzinach od nałożenia henny zmoczyłam włosy. Po odciśnięciu wody nałożyłam olej Khadi na całą długość i odrobinę na skórę głowy, wykonałam lekki masaż skalpu. Na to nałożyłam bardzo grubachną warstwę mojej ulubionej, aloesowej maski nawilżającej Natur Vital. Całość trzymałam pod foliowym czepkiem i czapką na głowie przez 45 minut. Pod wpływam ciepła, wytwarzanego w takim czepku łodygi włosa rozszerzają się i lepiej pochłaniają dobroczynne składniki zawarte w kosmetykach. Następnie umyłam włosy dwukrotnie delikatnym szamponem i jeszcze na 1-2 minuty nałożyłam na same końce aloesową maskę. Spłukałam włosy ciepłą, a następnie chłodną wodą, aby łuski po takim zabiegu dobrze się domknęły. Włosy stały się nawilżone, miękkie, zdyscyplinowane, rozczesywały się bez problemu. Przesusz po hennie zginął :)

Do takiego zabiegu można użyć oczywiście jakiegokolwiek oleju jaki Wam służy i jakiej chcecie maski nawilżającej. Jednak bardzo polecam tę aloesową maskę Natur Vital. Jest to jeden z lepszych, jak nie najlepszy nawilżacz dla moich włosów jaki miałam okazję używać. Do tego nie zawiera silikonów, ogólnie ma ciekawy i prosty skład.

Włosy na drugi dzień po hennowaniu

Włosy po zabiegu nawilżającym z olejem i maską

Dla porównania koloru - moje włosy dwa dni przed farbowaniem henną. Nabrały też blasku i objętości, za to kocham hennę ;)

Zmiany jakie wprowadziłam w hennowaniu czarną Khadi

Tak jak poprzednio utleniałam hennę przez 12 godzin. Tym razem dodałam sok z całej cytryny, a nie tylko kilka kropli. Hennową papkę zrobiłam odrobinę rzadszą, dzięki temu lepiej nakładała się na włosy i nie zasychała szybko na włosach. Nakładałam hennę na praktycznie suche włosy. Umyłam je oczyszczającym szamponem Lnianym Barwa, wysuszyłam suszarką do tego stopnia, że tylko końce były lekko wilgotne. Wcześniej robiłam to na mokre włosy, jedynie porządnie odciśnięte z nadmiaru wody. Jednoznacznie stwierdzam, że lepiej jest nakładać hennę na podsuszone włosy. Ponieważ łatwiej dotrzeć z henną do mniejszych zakamarków przy skórze głowy i pokryć odrosty. Prościej i szybciej nakłada się hennę na całą długość. Hennowanie jest wtedy mniej pracochłonne, idzie to po prostu sprawniej. :)
Tak samo jak poprzednio trzymałam hennę 4 godziny. Nie wiem czemu, ale zrobiło mi się lekkie uczulenie od henny, które wcześniej nie miało miejsca... Mam lekko zaczerwienioną skórę przy włosach, na linii czoła. Henna podobnie jak farby chemiczne może wywołać rekcję alergiczną, dlatego zaleca się robić testy uczuleniowe przed farbowaniem.

Ktoś z Was ma doświadczenia z farbowaniem czarną Khadi, indygo lub inną henną? :)