W lipcu moje włosy były narażone na wiele różnych szkodliwych czynników, ponieważ łącznie przez niecałe trzy tygodnie spędziłam pod namiotem. Czternaście dni na wyspach greckich plus niepelny tydzień na Woodstocku. :) Jak na te wszystkie szkodliwe czynniki jak: słona woda, mocne słońce i silny wiatr na wakacjach oraz brud, kurz i ograniczona higiena na festiwalu moje kłaczki i tak mają się całkiem nieźle. Chociaż końcówki są nieco poniszczone i lekko rozdwojone... Ale za tydzień idę do fryzjera na strzyżenie. :)
Zobacz też:
Inspiracja włosowa Kokoszki – 20 Przystanek Woodstock 2014
Powoodstockowa regeneracja włosów – odżywienie, nawilżenie, natłuszczenie, zakwaszenie
...a tymczasem zapraszam do comiesięcznego podsumowania mojej pielęgnacji włosów, czyli rozpiski jakich kosmetyków używałam w lipcu.
Moje włosy lipiec 2015
Szampony:
Do codziennej częstej pielęgnacji stosowałam Love2mix Organic z mandarynka i bambusem, który jest bardzo dobrym szamponem – świetnie oczyszcza, a przy okazji nie obciąża ani nie wysusza włosów.
Raz w tygodniu oczyszczałam mocniej włosy bardzo przyjemnym szamponem Nami z białą glinką, który właśnie mi się skończył. W sierpniu będę testować jego łopianowgo brata. ;)
Maski i odżywki:
Będąc przez pierwsze dwa tygodnie lipca na Krecie i Santorini używałam tylko dwóch sprawdzonych produktów: balsam Green Style z mięta i anansem oraz maskę Isana Oil Care. Oba sprawdziły się świetnie w tropikalnych warunkach!
Od drugiej połowy miesiąca stosowałam jeden silikonowy balsam rokitnikowy Natura Siberica oraz trzy niesilikonowe produkty:
-Wygładzającą odżywkę Sylveco (przeciętna w stronę słabej)
-Maskę Biowax Orchid (bardzo dobra)
-Grecką maskę Olivellenic Organics na bazie oliwy (totalna rewelacja). :)
Maskę Olivellenic Organic możecie wygrać w moim wakacyjnym konkursie, do którego serdecznie zapraszam: Moje włosy na wakacjach – Kokoszkowy KONKURS
Olejowanie:
Przez dwa tygodnie w Grecji olejowałam włosy przed kąpielą w morzu lokalną oliwą z oliwek. :)
Wcierka i serum:
W drugiej połowie lipca dokończyłam resztkę wcierki Jantar.
Serum, które używam po każdym myciu to Mythic Oil Loreal - ze szczerego serca je polecam, świetnie chroni włosy przed słońcem, jest idealne na wakacje i nie tylko.
Dodaj komentarz