Z okazji akcji włosomaniaczek Miesiąc naturalnej pielęgnacji dziś postanowiłam zastosować coś dla mnie nowego, czego jeszcze nie aplikowałam na włosy. :) Ponieważ moje kłaczki kochają glutka z siemienia lnianego, a namoknięte nasiona Chia wytwarzają podobny żel jak ten lniany to postanowiłam spróbować. Na wstępie powiem, że jest to jeden z najbardziej udanych i satysfakcjonujących eksperymentów włosowych jakie robiłam w ostatnim czasie!
Trzy łyżeczki nasion Chia i zalałam przegotowaną, całkowicie ostudzoną wodą tak do ¾ wysokości szklanki. Zostawiłam wszystko na około godzinę, nasionka wchłonęły całą wodę, pięknie napęczniały, tworząc galaretkowatą papkę. Dla nadania gęstości i lepkości dodałam „na oko”, sporą ilość maski O`Herbal do włosów farbowanych. Całość dokładnie wymieszałam, z czego stworzyła się gęsta, zbita papa. :)
Po dwukrotnym umyciu włosów szamponem nałożyłam moją „glutkowatą” maseczkę na włosy. Wyszła jej spora ilość, bo aż cała szklanka. Mieszanki starczyłoby co najmniej na trzy głowy, ale ze względu na to, że sporo nasionek spływa z włosów to na spokojnie zużyłam całą szklankę. :) Wszystko dokładnie wmasowywałam w każde pasmo po paśmie. Dzięki temu miałam pewność, że każdy włos dostanie trochę dobroci. ;)
Po „masażu” włosów, zawinęłam je w foliowy czepek, trzymałam go godzinę na głowie, po czym wszystko dokładnie spłukałam.
Najbardziej obawiałam się wypłukania nasionek z włosów, ponieważ chyba u Anwen i jeszcze jakieś innej blogerki czytałam, że Chia trzeba potem wydłubywać z pasm... Po doświadczeniu z bananem mam małą traumę. ;)
Ku mojemu zaskoczeniu wszystko pięknie się wypłukało, po wysuszeniu znalazłam tylko dwa pojedyncze ziarenka we włosach, które z łatwością wyciągnęłam. :)
Eksperyment był wart zachodu, ponieważ włosy są przepięknie nawilżone i to chyba największa zaleta nasion szałwii hiszpańskiej. Są mega milutkie, miękkie, gładkie i puszyste. Efekt porównywalny, albo nawet lepszy niż po siemieniu lnianym. :)
Jestem bardzo zadowolona i polecam ten prosty w przygotowaniu przepis. Ważne, żeby do nasion dodać jakąś gęstą, a nie rzadką maskę, ponieważ w przeciwnym przypadku papka może za bardzo spływać z włosów. Najważniejsze jest dokładne wypłukanie z nasion, żeby nie zostały przyklejone do pasm. No i należy pamiętać, żeby nasionka nie zalewać gorącą, a chłodną, przestudzoną wodą, bo pod wpływem wysokiej temperatury tracą swoje właściwości.
Nasiona Chia są bogate w kwasy tłuszczowe omega, białko, witaminy i minerały.
Nasiona szałwii hiszpańskiej są przede wszystkim bardzo zdrowe jako pokarm. Ciekawskich odsyłam do linku: Nasiona Chia - 10 właściwości zdrowotnych
Komentarze
Wysłane przez Emilka w 13.05.2017 Adres
Bardzo fajna propozycja. Nie
Bardzo fajna propozycja. Nie znałam dotychczas takiej metody pielęgnacji włosów. Na pewno wypróbuję.
Wysłane przez Dorota w 16.04.2018 Adres
Ja testuje obecnie olej z
Ja testuje obecnie olej z Chia.Jest dosc drogi tutaj w Niemczech( 10 euro 100 ml) ale efekty po olejowaniy wlosow I twarzy sa mega.Polecam.
Dodaj komentarz