Alternatywa dla Alterry z granatem? Domowa maska z granatem na włosy

Dlaczego granat? Gorzka skórka granatu zawiera taniny,  które ściągają pory, napinają, ujędrniają skórę, działają przeciwzapalnie oraz zatrzymują barwniki w keratynie włosa. Wyciąg z owocu granatu jest bogactwem kwasów tłuszczowych oraz polifenoli, które chronią przed wolnymi rodnikami powodującymi starzenie się skóry. Granat zawiera też naturalny filtr UV, odżywia i nawilża włosy.

Z okazji Niedzieli dla włosów, postanowiłam przetestować owoc granatu na swoich włosach.

Granat

Alternatywa dla Alterry aloes i granat? Domowa maska z granatem na włosy

Myślę, że każda włosomaniaczka słyszała o masce Alterra aloes i granat. Pewnie co druga używała ;) Ja też. Maska ta zawiera olej i ekstrakt z granatu oraz inne cenne składniki, ale na drugim miejscu w składzie ma także alkohol. Pomimo tego, że maska nie wyrządziła krzywdy moim włosom, to jestem wielką przeciwniczką kosmetyków z alkoholem (wyjątkiem są wcierki). Moje włosy są bardzo uwrażliwione na alkohol, zwłaszcza końcówki, robią się po prostu przesuszone... Myślę, że Alterra nie zrobiła przesuszu na moich włosach m. in. dlatego, że była niewydajna, więc użyłam ją zaledwie kilka razy, nie używałam jej po każdym myciu. No i ma w składzie wiele olei mogą neutralizować negatywne działanie alkoholu. Tak czy inaczej nie widzę sensu w używaniu maski z alkoholem, skoro rynek kosmetyczny jest tak bogaty, że mamy innych masek, odżywek do wyboru, do koloru, bez alkoholu...

Granat

Domowa maska z granatem na włosy

Nie starałam się odzwierciedlić identycznie składu maski Alterra aloes i granat, jest to raczej niemożliwie w domowych warunkach :) Mogłam co prawda dodać składniki, które mam w domu np. masło shea, pantenol, ale nie mam oleju z pestek granatu, oleju nasion soi czy innych składników znajdujących się masce.
Chodziło mi bardziej o przetestowanie jak owoc grantu sprawdzi się na moich włosach, dlatego mieszanka jest bardzo uboga w składniki. Tak więc...

Żeby w domowej masce był tytułowy aloes to wymieszałam moją ulubioną aloesową maskę Natur Vital z miąższem granatu, z połowy owocu. Dodałam cała jego zwartość łącznie z cienką skórką (pieninką) oddzielającą „ziarenka” owocu :) Ponoć to właśnie ona zatrzymuje barwniki w keratynie włosa i zapobiega wypukiwaniu się koloru. Do tego dodałam łyżkę jogurtu naturalnego i wszystko porządnie ugniotłam widelcem.
Granat puścił bardzo dużą ilość soku, dlatego mogłam dodać jeszcze mąkę ziemniaczaną dla zagęszczenia konsystencji. Na umyte włosy nałożyłam mieszaninę na całą długość włosów, łącznie ze skalpem, na 15 minut. Po czym spłukałam i wysuszyłam włosy.

Swoją drogą sok z granatu ma bardzo mocny czerwony pigment, przypomina mi trochę czerwone wino, jestem ciekawa czy pogłębiłby kolor właścicielek rudych, czerwonych włosów :)

W mieszance pływały oczywiście owoce i farfocle. Dlatego wyciskałam je z całych sił i „odpady” odkładałam na bok. Muszę się zaopatrzyć w jakiś miniaturowy blender. :)

Domowa maska z granatem, jogurtem i aloesową maską Natur Vital

Moje włosy po domowej masce z granatem, po paru godzinach w warkoczu

Efekt? Włosy ładnie błyszczą, są miękkie w dotyku, nabrały lekkość i objętości. Jednak lubię bardziej dociążone włosy, a po tej maseczce są bardzo lekkie i sypkie, co w gruncie rzeczy też dało ciekawy efekt.

Granatowe szaleństwo ;)