Dziś byłam na podcięciu końcówek. Pomimo tego, że nie były szczególnie zniszczone to uznałam, że przyda im się trochę „świeżości” po zimie. Pozbyłam się około 5 cm włosów. :)
Moje zamiłowanie do obcinania maszynką wynika z tego, że po tego typu strzyżeniu końcówki są ostre, idealnie proste i niesamowicie miłe w dotyku. :) Zauważyłam, że dzięki tej metodzie pasma stają się silniejsze, odporniejsze, mniej podatne na rozdwajanie.
Przy prostych włosach takie jak moje, obcięcie maszynką sprawia, że przy suszeniu dobrze się układają i są zdyscyplinowane.
Włosy przed obcięciem maszynką (aktualne zdjęcie sprzed kilkunastu dni) |
Włosy przed obcięciem maszynką (aktualne zdjęcie sprzed kilkunastu dni) |
Włosy po obcięciu maszynką
Podoba mi się również to, że nie muszę siedzieć u fryzjera na myjce, a potem czekać, aż rozczesze i wysuszy mi włosy. Nie lubię tego ponieważ zbyt długo z tym schodzi. :) Na strzyżenie najlepiej udać się z świeżo umytą głową. Cały proces trwa wtedy może 10-15 minut i jak dla mnie to jest fantastyczne! Szybko, efektownie i przyjemnie. ;)
Zobacz też: Moje pierwsze cięcie maszynką na prosto – zdjęcia i wrażenia
Jestem ciekawa obcinanie włosów maszynką na prosto jest również i Waszym ulubionym sposobem? :)
Komentarze
Wysłane przez tyśka bloguje w 14.03.2015 Adres
Muszę kiedyś obciąć włosy
Muszę kiedyś obciąć włosy maszynką :)
Spróbuj, na pewno będziesz
Spróbuj, na pewno będziesz zadowolona. :)
Dodaj komentarz