Mint It Up – peelingujący miętowy szampon od Anwen

Peeling skóry głowy jest dla mnie bardzo ważnym elementem pielęgnacji włosów. Mój skalp dosyć szybko się przetłuszcza i łapie wszelkie zanieczyszczenia. A z racji tego, że noszę długie włosy, a są one niskoporowate, proste, lejące, ciężkie to szybko stają się oklapnięte i bez objętości. Jednym ze sposobów na to, żeby ograniczyć te „dolegliwości” jest stosowanie regularnych peelingów skóry głowy.
Dzięki nim moje włosy dłużej utrzymują świeżość, nawet przy kolejnych myciach po zrobieniu peelingu. Zaraz po takim zabiegu włosy są ładnie dobite od nasady, fryzura jest pełna objętości i życia.

Próbowałam już wiele domowych peelingów; cukrowych czy kawowych, ale problem z nimi jest taki, że trzeba mieć czas i chęć na ich przygotowywanie… Dlatego wolę gotowe produkty, jedne z fajniejszych jakie stosowałam to; Tea Tree Hair and Scalp Treatment Paul Mitchell czy maska do skóry głowy z mikrokapsułkami węgla Marion Detox.

Miętowy peelingujący szampon Mint It Up od Anwen dołączył na moją listę ulubionych peelingów do skalpu! :) Zapraszam na recenzję!

Opinia Kokoszki:

Anwen stworzyła coś idealnego, peeling w szamponie czyli wersja peeelingu dla leniwych lub zaganianych ludzi. :) Normalny, gotowy peeling trzeba przecież spłukać i dopiero umyć włosy szamponem, a tu wykonujemy tylko jedną czynność. Po prostu myjemy głowę! :)

Ja go traktuję jako szampon mocno oczyszczający, który stosuję raz w tygodniu, jest on jednocześnie oszczędnością mojego czasu, bo wraz z tym robię peeling za jednym zamachem.

Ze wszystkich kosmetyków Anwen jakie miałam okazję stosować, a były to maski, oleje i mgiełka ochrona UV to właśnie szampon Mint It Up jest moim ulubionym produktem!

Lubię go przede wszystkim za działanie. Zarówno skóra głowy jak i włosy są dobrze, ale nieagresywnie oczyszczone. Pomimo silnej substancji myjącej już na drugim miejscu w składzie (SLES), szampon jest łagodny, nie przesusza końcówek włosów ani nie sprawia, że skóra głowy jest nieprzyjemnie ściągnięta jak to bywa przy niektórych mocnych szamponach.

Potem mamy Cocamidopropyl Betaine, który w połączeniu z SLS/SLES może podrażniać skalp, ale u mnie się tak nie dzieje, w ogóle zauważyłam, że moja skóra bardzo dobrze toleruje ten detergent.

Dużo daje na pewno mocznik, który znajdziemy zaraz po substancjach myjących, cechuje się on właściwościami nawilżającymi, zmiękczającymi i zmniejsza podrażnienia. Ja na przykład stosuję balsam do ciała z dużą zawartością mocznika po depilacji depilatorem, ponieważ świetnie łagodzi podrażnioną skórę i zmniejsza ryzyko wrastania włosków.

Bardzo podoba mi się, że Anwen pomyślała o połączeniu mechanicznej substancji ścierającej; puder z pestek moreli oraz enzymatycznej w tym przypadku tajemniczego i wcześniej nie znanego mi enzymu Bacillus Ferment. :)
Takie działanie sprawia, że oczyszczamy skórę głowy optymalnie, dwupoziomowo, idealnie! :)

Po za tym w szamponie znajdziemy trochę polimerów, substancje nawilżające, rozpuszczalniki, konserwanty, wszystkie te dodatki, które są potrzebne do tego, żeby szampon stanowił jedną, trwałą całość.

Podoba mi się dodatek olejku miętowego, który nie tylko nadaje szamponowi, ładny, naturalny, odświeżający zapach mięty, ale daje realne efekty odświeżenia skalpu! Mięta działa w końcu chłodząco, ściągająco, tonizująco, przeciwzapalne i antyseptyczne na skórę. Jak dla mnie mogłoby go być jeszcze więcej w szamponie.

Oprócz oczywistego efektu oczyszczenie skóry i włosów, szampon daje przede wszystkim super miękkość włosów. Dawno po żadnym z produktów moje włosy nie były tak miłe i mięciutkie! A poznaję to po grzywce i włosach przy skalpie, na które nie nakładam już po myciu masek czy odżywek, które mogłyby dawać ten efekt.

Szampon Anwen ma duże stężenie drobinek ścierających, ale jakby ode mnie to zależało to też dałabym ich trochę więcej. :) Mint It Up ma super działanie, ale żeby takie osiągnąć trzeba się troszkę napracować. Musimy dokładnie docierać placami w każdy zakamarek skóry głowy i dokładnie, ale delikatnie wcierać go bardziej kolistymi ruchami. Osoby o krótszych włosach będą miały z pewnością bardziej ułatwione zadanie. :) Nie ma za to najmniejszego problemu z wypłukaniem drobinek z pasm. Szampon dosyć dobrze się pieni co usprawnia działanie. :)

Szampon kosztuje na oficjalnym sklepie Anwen 32,99 zł za 200 ml pojemność, ale  można je też nabyć w innych sklepach internetowych za tą samą lub trochę wyższą cenę.

Opis producenta:

Odświeżający szampon MINT IT UP doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujących drobinek z pestek moreli. Dodatek enzymu, który pomaga usunąć nadmiar zrogowaciałego naskórka, sprawia, że skóra po użyciu szamponu intensywniej wchłania składniki aktywne z zastosowanych po nim kuracji. Mocznik nawilża skórę głowy, a pochodna lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum i działa łagodząco, zmniejszając uczucie swędzenia. Szampon dodaje włosom objętości u nasady, przez o dłużej zachowują świeżość. Olejek z mięty pieprzowej nadaje mu świeży, przyjemny zapach, a także poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów.
Sposób użycia: Rozprowadź niewielką ilość szamponu na mokrej skórze głowy. Masuj przez chwilę dokładnie, a zarazem delikatnie i zostaw na kilka minut. Następnie obficie spłucz wodą. Stosuj raz na tydzień.
Aby ułatwić wypłukiwanie drobinek zalecamy użycie odżywki lub maski po myciu.