Peeling skóry głowy jest dla mnie bardzo ważnym elementem pielęgnacji włosów. Mój skalp dosyć szybko się przetłuszcza i łapie wszelkie zanieczyszczenia. A z racji tego, że noszę długie włosy, a są one niskoporowate, proste, lejące, ciężkie to szybko stają się oklapnięte i bez objętości. Jednym ze sposobów na to, żeby ograniczyć te „dolegliwości” jest stosowanie regularnych peelingów skóry głowy.
|
Ostatnimi czasy moje dwie ulubione marki kosmetyków to Fitokosmetik i zaraz po niej Ecolab! To już druga maska do włosów tej firmy w przeciągu dwóch miesięcy, którą stosowałam.
|
Nie jestem fanką nakładania masek i odżywek na skórę głowy, ale ta prowansalska maska ma taki skład, że grzechem byłoby aplikowanie jej tylko na pasma na długości z pominięciem skalpu. :)
Lawendowe pola w Prowansji to miejsce, które bardzo chciałabym kiedyś zobaczyć, dlatego też opakowanie i nazwa kosmetyku przykuły moją uwagę. :)

|
Na prawdę uwielbiam szampony Fitokosmetik. Ze wszystkich jakie miałam okazję do tej pory stosować, nie pasował mi tylko jeden – bioaktywny z henną. Teraz stosuję szampon z białą glinką i kompleksem płynnej keratyny.
|
Trafiłam na tę szczotkę u fryzjerki, która suszyła mi na niej włosy. Wysuszyła je bardzo szybko (żadnemu fryzjerowi do tej pory nie udało się tego zrobić w mniej niż 15 minut) i czułam jak fajnie ta szczota sunie po pasmach.
|
Oleje Anwen używam od ładnych paru miesięcy, ale stosowałam je na tyle nieregularnie, że ciężko mi było się konkretnie o nich wypowiedzieć i wydać jakąś opinię. W moim przypadku jest tak, że muszę oleje przetestować przez dłuższy czas, bo czasem w zależności od kaprysów włosów jednego dnia pasują mi bardziej innego mniej. :)
|
|
Od kiedy tylko zobaczyłam, że istnieje Split Ender - maszynka do wycinania końcówek to zapragnęłam takiego strzyżenia! Wrzucam link sprzed równego roku (dodałam go dokładnie 18 lutego 2017, hahaha!), gdzie Split Ender był dla mnie nowością.
|
Zawsze podczas zagranicznych wakacji kupuję pamiątki w postaci lokalnych ubrań i kosmetyków. Tak było również podczas mojej ostatniej podróży na Kretę.
|
Hey! Hey! Hey! Wiem, że niektóre z Was czekały na miesięczne podsumowanie pielęgnacji, które do tej pory było u mnie regularnie na blogu. Z „niewielkim” opóźnieniem ze względu na małe problemy techniczne i osobiste pędzę z zaległościami!
|
Maska jest olejowo-emolientową bombą dla włosów! Skład jest naprawdę bogaty, a dzięki temu widać i czuć porządne efekty. Maska przede wszystkim mocno nawilża oraz nabłyszcza włosy i sprawia, że bardzo zdrowo wyglądają.
|
Kupienie taniego kosmetyku do włosów za niecałe 8 zł, o 600 ml pojemności, który ma dobry i prosty skład to niewątpliwa radość dla włosomaniaczki. :) Szukałam czegoś taniego, bez silikonów, co nie obciąża, do olejowania włosów, a dokładnie emulgowania oleju.
|
Przez ostatni czas testowałam dwa produkty do pielęgnacji skóry głowy Marion z serii Detox. Była to maska oczyszczająca skórę głowy z mikrokapsułkami węgla oraz peeling z węglem i pestkami moreli o którym mam zamiar Wam dziś powiedzieć kilka słów. :)
|
Pomimo tego, że zawsze przed zakupem jakiegokolwiek kosmetyku wnikliwie czytam składy to raz na jakiś czas kupię coś co nie ma jakiegoś składnika, który obiecuje producent albo nie zauważę substancji, która nie do końca mi odpowiada.
|