Szampon gorczycowy Fitokosmetik na bazie orzechów mydlanych

Nawet jeżeli mam jakiś sprawdzony kosmetyk to nie lubię go kupować ponownie. Uwielbiam testować nowe produkty, cieszy mnie też, że mogę je opisać na blogu, a używając cały czas tego samego jest po prostu nudno. Mam tak tylko z kosmetykami do włosów, gdyż moje kłaczki w przeciwieństwie do cery nie są zbytnio kapryśne i na podstawie składu już w sklepie jestem w stanie ocenić czy moje włosy polubią się z jakąś maską czy szamponem. :) Jeżeli chodzi o kremy, toniki, płyny do demakijażu i produkty do makijażu to mam swoich sprawdzonych ulubieńców od lat i rzadko coś zmieniam. :)
Dlatego za każdym razem, gdy muszę kupić szampon do włosów to mam dylemat, ponieważ wiele dobrych kosmetyków mam już przetestowane, a gdy patrzę na składy niektórych produktów to nie mam ochoty nawet o nich myśleć. :) Przeglądając póki sklepowe czy internet trzeba się nieźle gimnasykować, żeby znaleźć szampon, który ma w miarę delikatne detergenty (nie zawiera SLSów i jego pochodnych), nie ma silikonów, alkoholu, polimerów i do tego posiada naturalne ekstrakty. :)

Będąc w swoim ulubionym sklepiku zielarskim nie znalazłam żadnego szamponu, który by mnie interesował... A obecny mi się skończył, a nie miałam chęci ani czasu wertować sklepów internetowych.
Na półce zobaczyłam kilka szamponów Fitokosmetik. Niegdyś używałam jeden z nich – Drożdże Piwne. Pamiętam go do dziś po bardzo go lubiłam za skład, cenę i działanie. :) Postanowiłam, więc iść na kompromis i kupić sprawdzony szampon Fitokosmetik, ale inny rodzaj. :) Zastanawiałam się pomiędzy łopianowym, a gorczycowym, ale jednak ciekawość wygrała i postawiłam na gorczycę z którą nigdy nie miałam styczność w kosmetyce, a zawsze kojarzyła mi się jednie z musztardą.

Opinia Kokoszki:

O ile zawsze powtarzam, że zapach nie jest najważniejszy w kosmetyku to tutaj zrobię wyjątek, gdyż woń tego szamponu powaliła mnie na kolana. Nie mam zwyczaju otwierać kosmetyków i wąchać ich w sklepie (wkurza mnie jak inni tak robią). :) Tak więc zapach poczułam dopiero w domu przy pierwszym myciu włosów i byłam naprawdę zachwycona! Pierwsze co czuję to woń miodu pomieszaną z nieokreślonym czymś, co daje mi jakieś przyjemne skojarzenia lub wspomnienia, nie mogę jednak określić co to jest konkretnie. Zdaje sobie sprawę, że zapach ten jest specyficzny i nie każdemu może przypaść do gustu, ale jak dla mnie wymiata!

Fitokosmetik gorczycowy jest bardzo podobny pod względem składu do Drożdzy Piwnych. Pierwsze kilka pozycji w składzie jest takich samych; indyjskie orzechy mydlane, Cocamidopropyl Betaine, oczar wirgilijski i trzy inne substancje myjące. Podobnie jest z końcówką składu. Szampony różnią się tylko pozostałymi substancjami, szamponik gorczycowy zawiera między innymi: olej z kiełków pszenicy, tytułowy ekstrakt z nasion białej gorczycy, miód czy ekstrakt z kwiatów malwy.

Szampon gorczycowy Fitokosmetik

Przejdźmy jednak do działania, bo to jest najważniejsze. Przede wszystkim jest delikatny dla włosów i skóry głowy, a przy tym świetnie oczyszcza i dobrze się pieni, domywa oleje. Fryzura jest po nim długo świeża, dalej myję włosy co dwa dni, ale przez długi czas pasma są sypkie, lekkie, nieprzyklapnięte i w żaden sposób nieobciążone. Szampon nie powoduje kołtunienia ani innych tego typu historii. Jest to kosmetyk spełniający właściwie wszelkie moje oczekiwania. Zwłaszcza, że zapłaciłam za niego zaledwie 13,90 zł za 450 ml co u mnie starczy na jakieś 4-5 msc stosowania. Na necie widziałam ceny nawet poniżej 10 zł!!!! No ale wiadomo, że dochodzi jeszcze koszt wysyłki, ale jak robimy, gdzieś większe zakupy to grzech nie wrzucić go do koszyka. :) Przypuszczam, że wszystkie szampony tej firmy są świetne i z chęcią bym je przetestowała. W ofercie oprócz wcześniej wspomnianego drożdżowego jest jeszcze „żółtkowy” czyli jajeczny, dziegciowy, łopianowy oraz pokrzywowy. Być może jeszcze jakiś pominęłam.
Po za tym zapomniałam wspomnieć, że szampon ma fajną, gęstą, lekko galaretkową konsystencję, z tego co pamiętam to piwny był bardziej rzadki, taki lejący.

Szampon ma niby stymulować wzrost włosów, ale raczej bym na to nie liczyła. :) Aż taka optymistyczna nie jestem. ;) Pomimo to gorąco polecam to gorczycowe cudeńko, bo jest tego warte i ma moc!

Opis producenta:

Szampon dostarcza włosom witamin i mikroelementów, nawilża skórę głowy i sprawia, że włosy stają się zadbane, lśniące, miękkie i odzyskują zdrowy wygląd. Włosy rosną szybciej, a skóra głowy jest nawilżona, odżywiona, wolna od łupieżu i podrażnień. Szampon jest produktem ekologicznycm, idealnym do codziennej pielęgnacji włosów. Nie powoduje przesuszenia skóry głowy, pomaga odbudować naturalny płaszcz hydrolipidowy skóry głowy. Dzięki zawartości kwasu mlekowego zmiękcza naskórek i sprawia, że włosy są miękkie oraz podatne na układanie. Dodatek soli morskiej dostarcza niezbędnych minerałów.

Ekstrakty roślinne:
Orzechy mydlane – oczyszczają skórę głowy wyjątkowo łagodnie. Nie powodują podrażnień, przesuszenia ani łupieżu. Pomagają przywrócić skórze głowy jej prawidłowe funkcje.
Oczar wirginijski – nadaje włosom połysk, zapobiega ich wypadaniu. Działa ściągająco, zmniejsza przetłuszczanie się włosów.
Olej z kiełków pszenicy – odżywia i regeneruje włosy, poprawia ich strukturę.
Gorczyca biała – przyspiesza porost włosów, poprawia ukrwienie skóry głowy i odzywienie cebulek włosowych, działa przeciwłupieżowo, zmniejsza przetłuszczanie się włosów.
Miód – zmiękcza, nawilża i regeneruje włosy.