Pomimo tego, że miesiąc temu podcięłam włosy to krótsze pasma niegdyś zapuszczane z grzywki, cały czas rozdwajały się. Po prostu wierch włosów był zniszczony, przypuszczam, że od słońca, słonej wody, suszarki itd. Przez to cała fryzura, łącznie ze zdrowymi włosami wyglądała tak, jakby była mocno zniszczona.
Upały dały się ostatnio we znaki, przypuszczam, że także włosom nie jednej z nas. :) U mnie te nieustające wysokie temperatury ok. 35 stopni i klimat jaki przez to się robi w polskich warunkach przyśpiesza u mnie przetłuszczanie... Włosy szybciej stają się nieświeże, przyklapnięte i tracą na objętości. Kocham lato, słońce i ciepło, ale tego co dzieje się z moimi kłaczkami już nie. ;)